Rozdział 19.

Harry znów leży w szpitalu. Jest w śpiączce. Na chwilę obecną lekarze nie są nam w stanie powiedzieć czy odzyskał pamięć chwilowo czy na stałe, jak będzie zachowywał się, gdy się przebudzi, czy nie powstały jakieś nowe uszkodzenia w jego mózgu od silnego upadku i dość dużej dawki środków odurzających, a przede wszystkim kiedy się obudzi. Muszą najpierw przeprowadzić na nim mnóstwo badań, a pewnie i tak nie poznają odpowiedzi na wszystkie pytania.
Jestem teraz w totalnej rozsypce. Siedzę w szpitalu i czekam na jakiekolwiek wieści na temat stanu zdrowie Harrego. Do mojej głowy powracają wcześniejsze wydarzenia. Gdy usłyszałam z jego ust to zdanie: "przecież jesteś dziewczyną Nialla" to coś we mnie pękło. Dopiero wtedy całkowicie zaczęło do mnie dochodzić, że jego częściowy brak pamięci nie będzie trwał wiecznie i że kiedyś wreszcie sobie przypomni jak to na prawdę między nami jest. A wtedy być może już nigdy nie będzie nam dane być razem...
- Jak się czujesz? - Niall usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem.
- Jak wrak człowieka. - schowałam twarz w dłoniach.
Zbliżał się kolejny atak płaczu.
- Wszystko będzie dobrze. - pogłaskał mnie po włosach.
- Dobrze?! - podniosłam głowę i oczami pełnymi łez spojrzałam na Nialla. - On sobie przypomniał, rozumiesz? - przetarłam łzy. - To już koniec. - zaczęłam szlochać w ramię Blondyna.
- Hej! - złapał mnie za podbródek. - Jeszcze nie wszystko stracone. - uśmiechnął się lekko. - Nie wiesz jak będzie zachowywał się, gdy się przebudzi. - otarł łzę spływającą po moim policzku.
- Spodziewam się najgorszego...
Niall nie zdążył nic mi odpowiedzieć. Poczułam odruch wymiotny i natychmiast musiałam pobiec do najbliższej ze szpitalnych łazienek. Zwymiotowałam chyba wszystko, co jadłam przez tydzień. Przetarłam usta papierem toaletowym i opadłam bezradnie po kafelkach na ziemię. Skuliłam się tuż przy kibelku i zaczęłam szlochać. Usłyszałam nagle głośne pukanie w drzwi i głos Nialla. Wypytywał się mnie jak się czuję i co mi jest, ale nic mu nie odpowiadałam. Za chwilę drzwi się otworzyły. Blondyn podniósł mnie z ziemi i mocno objął. Właśnie to mi teraz było najbardziej potrzebne. Czuć czyjeś ciepło i wsparcie.
- Nie mogę patrzeć, jak się smucisz... - wydyszał w moje ramie.
Wyszliśmy objęci z łazienki i usiedliśmy obok pomieszczenia, w którym Harry właśnie miał wykonywane badania. Była tam też reszta przyjaciół. Liam, Zayn, Lou i Cornelia.
Widząc mnie w takim stanie, od razu podbiegli do mnie, zaczęli mnie pocieszać, przytulać i mówić mnóstwo rzeczy, które rzekomo miały podnieść mnie na duchu. Ja jednak byłam tak potwornie smutna i załamana jak chyba jeszcze nigdy w życiu, więc ich słowa wcale mi nie pomagały.
Poprosiłam, żeby zostawili mnie na chwilę samą i usiadłam w kącie, na ziemi. Przyciągnęłam kolana do siebie i schowałam w nich twarz.
Kocham Harrego. Zawsze to wiedziałam. Teraz jedynie się w tym utwierdzam. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia.
To był ostatni dzień wakacji. Dzień przed rozpoczęciem nauki w nowej szkole. Pamiętam jakby to było dziś...

Spokojny letni poranek. Niby dzień jak co dzień, gdyby nie to, że tego właśnie dnia miało zmienić się życie jednej, nic nie znaczącej dla świata dziewczyny.
Chciała dobrze wykorzystać ostatni dzień wakacji. Zaplanowała, że cały dzień spędzi z przyjaciółką i będą świetnie się bawić. Znały się od podstawówki. Były dla siebie jak siostry. Przeważnie przebywały tylko w swoim towarzystwie. Nie miały wielu przyjaciół. Nie przejmowały się tym jednak. Wystarczyło, że miały siebie.
W tym czasie Mia była zwykłą szarą myszką. Nie wyróżniała się niczym. Nie wierzyła w siebie. Nigdy nie była w nikim zakochana i myślała, że tak będzie już zawsze. Jednak bardzo się myliła.
Spacerowały wzdłuż alejki prowadzącej do pobliskiego sklepu. Chciały zaspokoić swoje pragnienie i przegryźć coś. Gdy kupiły wybrane produkty, postanowiły, że wybiorą się do kina i może na jakieś zakupy. Chciały by ten dzień był wyjątkowy, ale w ostateczności zapowiadało się, że będzie dokładnie taki jak wszystkie inne. Po drodze nie zabrakło robienia mnóstwa zdjęć. Zatrzymywały się przy najładniejszych domach, ustawiały w najróżniejsze pozycje i cykały sobie fotki. Chciały zaktualizować swoje "profilówki" na portalach społecznościowych, więc zdjęcia powinny być idealne. Musiały podobać się jednej i drugiej, a to nie było łatwe. W efekcie zapełniły całą pamięć aparatu.
Po długiej drodze pełnej śmiechu, wygłupów i opowiadania sobie różnych głupich historyjek, dotarły do kina. Niestety żaden z filmów nie przypadł im do gustu. Zrezygnowane usiadły na fotelach obok jednej z sal kinowych. Mia poprosiła Cornelię, aby dała jej aparat, bo chciała poprzeglądać zdjęcia i ewentualnie usunąć te, które najmniej jej się podobały. Jej uwagę przykuła jedna z fotek. Nie ze względu na to, że ładnie na niej wyszła, ale w tle znalazł się na niej pewien chłopak. Bujał się na podwójnej huśtawce. Był uśmiechnięty i udało jej się nawet dostrzec jego dołeczki w policzkach. Wyglądał na na prawdę sympatyczną osobę, a bujne loki jedynie dodawały mu większego uroku. W jej sercu coś zadrżało. Nie znała tego chłopaka. Nigdy wcześniej nie widziała go na oczy, ale czuła jakby łączyła ich jakaś więź. Postukała się po głowie i stwierdziła, że zachowuje się jak jakaś nienormalna. Mimo wszystko nie potrafiła oderwać oczu od chłopaka na zdjęciu. Cornelia widząc to, zaczęła dopytywać przyjaciółkę komu lub czemu się tak przygląda. Mia nie zdążyła nic jej powiedzieć, a ona pochwyciła aparat i spojrzała na fotografię. Stwierdziła, że na prawdę dobrze na niej wyszły, ale nie wspomniała nic o tajemniczym chłopcu. Jakby w ogóle go nie zauważyła, a przecież on tak bardzo rzucał się w oczy.
Podczas zakupów Mia próbowała odgonić od siebie myśli o Lokowatym, ale nie potrafiła. Ciałem była obecna na ziemi, ale myślami latała gdzieś wysoko w chmurach. Nie mogła się nawet skupić na tym co mówiła do niej przyjaciółka. Cornelię powoli zaczęło irytować zachowanie Mii. Próbowała dojść do tego, co się stało, ale Mia nie chciała nic mówić. Uznała, że to tak głupie i bezsensowne, że Corn na pewno by ją wyśmiała, a nie potrafiła dobrze kłamać więc na poczekaniu nie udało jej się wymyślić niczego sensownego. Po prostu to przemilczała. Do końca dnia starała się zachowywać normalnie. Udało jej się uśpić czujność przyjaciółki, bo przestała już wypytywać, o czym tak rozmyślała. Zakupy minęły im dość przyjemnie. Cornelia kupiła sobie kilka bluzek i trampki, a Mia parę obcisłych jeansów.
Zaczęło się ściemniać. Jako, że trzeba było przygotować się na jutro do nowej szkoły, żeby zrobić dobre wrażenie, wróciły do domów wcześniej niż zwykle. Mia poprosiła Cornelię, aby pożyczyła jej aparat, pod pretekstem, że chce zgrać sobie zdjęcia na swój komputer. Przyjaciółka oczywiście wykonała jej prośbę. Mia od razu, gdy tylko wróciła do domu, dorwała się do laptopa i zaczęła przyglądać się TEMU zdjęciu. Powiększała je i wyostrzała, ale wciąż dokładnie nie widziała twarzy tajemniczego chłopaka. Poczuła, że musi tam wrócić, że musi wrócić pod jego dom. To było silniejsze od niej. Nie zważając na to, że nie była w ogóle przygotowana do szkoły, a była już 22, wyszła z domu i udała się w tamto miejsce. Jakimś dziwnym cudem dokładnie znała drogę pod jego dom. Nogi same ją tam prowadziły.
Była u celu. Stanęła przed małą furtką. Lekko ją pchnęła i na palcach weszła na teren posesji. Schowała się za domkiem i do jej uszu dobiegł czyjś śpiew.

I'm broken, do you hear me?
I'm blinded, 'cuz you are everything I see.
I'm dancing, alone.
I'm praying,
That your heart will just turn around.
And as I walk up to your door,
My head turns to face the floor,
Cause I can’t look you in the eyes and say.

When he opens his arms and hold you close tonight,
It just won't feel right,
Cause I can love you more than this, yeah.
When he lays you down I might just die inside,
It just don't feel right,
Cause I can love you more than this.
Love you more than this.

If I'm louder, would you see me?
Would you lay down in my arms and rescue me?
Cause we are the same.
You save me,
When you leave it's gone again.

And then I see you on the street,
In his arms, I get weak.
My body falls, up on my knees,
Praying.

[...]

Ten chłopak miał na prawdę niesamowity głos. Słuchając go, czuła się jakby odpływała do innego świata. Piosenka była cudowna, ale Mia nigdy wcześniej jej nie słyszała i podejrzewała, że jest ona jego autorstwa. Melodia i słowa zakorzeniły się gdzieś głęboko w jej głowie. Nie mogła się ich pozbyć z swoich myśli. Dałaby wiele, żeby jeszcze raz usłyszeć śpiew tajemniczego chłopaka. On jednak ucichł. Mia wyjrzała powoli zza domku. Zobaczyła, że znów siedzi na tej huśtawce i wpatruje się w niebo. Na jego twarzy malował się lekki uśmiech. Z jakiegoś dziwnego powodu, jej serce przyspieszało bicie, gdy tylko na niego patrzała. Czuła jak w całym jej ciele rozlewa się przyjemne ciepło. Aż jej samej uśmiech cisnął się na usta. Zamyśliła się i chyba zbyt bardzo wychyliła się zza domku. Dało się słyszeć szelest krzaków. Chłopak zerwał się na proste nogi i drżącym głosem zadał pytanie: :"Czy ktoś tu jest?". Mia spanikowała. Nie wiedziała, co ma robić. Próbowała się ukryć. Skuliła się obok krzaka. Chłopak jednak był szybki i zdążył ją zauważyć.
- Co ty tutaj robisz? - spojrzał na nią badawczo.
- Ja...ja...się zgubiłam...chciałam zapytać o drogę...a potem usłyszałam jak śpiewasz... - zaczęła zmyślać coś na poczekaniu.
- Rozumiem. Powiedz mi gdzie chcesz się dostać. Postaram się Cię tam zaprowadzić. - uśmiechnął się życzliwie.
- Nie...nie ważne...pójdę już... - jąkała się.
- Nie, zaczekaj! - chwycił ją za rękę, zanim zdążyła uciec.
Mia zmierzyła go wzrokiem i z całej siły zaczęła się szarpać, żeby wyrwać się z jego uścisku. Po chwili jej się to udało i biegła ile sił w nogach. Chciała się teraz znaleźć jak najdalej stąd. Czuła się niesamowicie zażenowana. Jak mogła dać się przyłapać?
Słyszała z daleka, jak chłopak wołał ją i prosił, żeby chociaż powiedziała mu jak ma na imię. Mia starała się to zignorować. Co nie było łatwe, bo miała ochotę tam wrócić i paść mu do stóp. Nie miała pojęcia co nią kierowało, że tutaj przyszła. Posłuchałam swojego serca i najadła się wstydu.
Jedna rzecz jednak najbardziej ją smuciła. Nie poznała nawet imienia tego cudownego chłopaka.


Gdy wreszcie powróciłam do rzeczywistości, ujrzałam jak Harry wyjeżdża z pomieszczenia, w którym miał wykonywane badania. Od razu zerwałam się na proste nogi i pobiegłam do lekarzy i pielęgniarek, żeby powiedzieli mi cokolwiek na temat jego stanu zdrowia. Dowiedziałam się jedynie, że jeszcze nic nie wiadomo i że muszą przeprowadzić na nim serię innych badań i wtedy będą w stanie coś powiedzieć. Radzili nam, abyśmy udali się do domów, bo dzisiaj już na pewno niczego nowego się nie dowiemy.
Rzuciłam się Niallowi na szyję i zaczął się kolejny atak płaczu. Chłopak starał się mnie uspokoić, ale to nic nie dawało. Byłam tak rozdarta i przybita, że nie miałam ochoty na robienie niczego innego po za płakaniem. Cornelia i Niall zadeklarowali, że spędzą ze mną dzisiejszą noc. Pani Styles nie miała nic przeciwko temu. Cieszyła się, że ktoś wspiera mnie w tak trudnej sytuacji. Sama dziwiłam się, że mama Harrego tak dobrze się trzyma. Może to jednak były tylko pozory. Wewnętrznie na pewno to wszystko strasznie przeżywa. Na prawdę szkoda mi tej kobiety. To już drugi raz.
Zamknęliśmy się w pokoju Harrego. Usiadłam na łóżku, na którym zwykle razem sypialiśmy. Okryłam się kołdrą. Czułam na niej jego zapach. W moich oczach ponownie pojawiły się łzy. Przyjaciele usiedli obok mnie i objęli mnie. Zdecydowanie ich wsparcie było teraz dla mnie niezbędne.
Po dobrych kilku godzinach dołowania się, słuchania smutnej muzyki, pocieszania mnie i rozweselania, postanowiłam poruszyć temat Marii. Czułam, że Corn wie o niej więcej niż może mi się wydawać. Szkoda jednak, że sama mi o tym nie powiedziała, tylko teraz będę musiała to z niej wyduszać.
- Corn. Powiedz mi szczerze. Dlaczego tak nienawidzisz Marii?
- Przecież Ci mówiłam. Po prostu jej nie lubię. Jest typową, plastikową lalunią, a wiesz dokładnie, że nie znoszę takich osób. - oderwała się na chwilę od pisania smsa-a, ale za chwilę do tego powróciła.
- Cornelia. Ja wiem, że tu chodzi o coś więcej. - próbowałam wyrwać jej telefon z ręki.
- O co Ci chodzi? Czy ty zawsze musisz szukać drugiego dna? - czułam złość w jej głosie.
- Nie, ale czuję, że o czymś nie wiem. - przysiadłam się bliżej niej. - Co bardzo mnie boli, jako, że jestem Twoją przyjaciółką i myślałam, że mówimy sobie wszystko. - spojrzałyśmy sobie w oczy.
Cornelia westchnęła głęboko. Zaczęła nerwowo ściskać w dłoniach kołdrę. Niall siedział obok i jedynie przysłuchiwał się naszej rozmowie.
Moja przyjaciółka wreszcie przemówiła. Na początku mieszała się trochę w swoich wypowiedziach, ale potem już wszystko pięknie mi wyśpiewała.
Mówiła, że mama Marii to była przyjaciółka jej mamy. Pracowały razem i często gdzieś razem wychodziły. Pewnego dnia, ona i Maria również się spotkały, za sprawą swoich matek. Miały wtedy może po 14 lat. Polubiły się. W tym czasie ja także znałam się z Cornelią, ale ona nigdy nie wspominała mi o znajomości z Marią. Wyglądało na to, że to przede mną po prostu ukrywała. Chciała, żebym myślała, że ja jestem jej jedyną przyjaciółką. Tak jakby bała się, że odbiję jej nową koleżankę lub że polubi mnie bardziej.
Pamiętam, że był taki okres, gdy w naszej przyjaźni nastąpił mały kryzys. Ja wtedy całymi dniami przesiadywałam w domu i zastanawiałam się jak ją przeprosić, a ona w najlepsze zabawiała się z Marią. W wieku 15 lat, Maria namówiła Corn na spróbowanie pierwszego papierosa. Na tym się nie skończyło. Z każdym kolejnym spotkaniem szły coraz dalej. Wódka, marihuana i inne narkotyki - to były rzeczy zupełnie normalne w tym czasie dla Marii, ale za to nowe dla Cornelii. Ona wciągnęła ją w ten "zły świat". Na początku mojej przyjaciółce nie wydawało się to groźne, ale z czasem odczuwała że zaczyna się uzależniać. Udało jej się w porę opamiętać. Postanowiła z tym wszystkim zerwać. Nie chciała już utrzymywać kontaktu z Marią. Oznajmiła jej, że ich przyjaźń jest skończona. Maria była wściekła i postanowiła się na niej zemścić. Jeden z jej kolegów kryminalistów, w biały dzień napadł na jej matkę, okradł ją i pobił. Cornelia od razu wiedziała kto maczał w tym palce, ale nikt nie potrafił tego udowodnić. Dlatego też sprawa nie została rozwiązana, a ten człowiek, który to zrobił, wciąż jest na wolności.
Nie miałam o tym pojęcia. Nigdy w życiu nie spodziewałam się, że doczekam się ze strony Corn takiego wyznania. Byłam w ogromnym szoku. Widać, że ciężko było jej wrócić do tego wspomnieniami, ale starała się być twarda, gdy o tym mówiła. Jak to Cornelia. Nigdy nie okazuje słabości.
Objęłam moją przyjaciółkę ramieniem i trwałyśmy tak przez chwilę w ciszy, którą oczywiście musiał przerwać Niall. Właściwie to żołądek Nialla, który był niezwykle głośny.
Zrobiliśmy więc sobie szybką kolację. Blondyn oczywiście miał zamiar pochłonąć najwięcej. Gdzie on to cholera wszystko mieści?
Z jakiegoś powodu humor nieco mi się poprawił. Wcale nie miałam ochoty więcej płakać. Owszem było mi smutno, ale starałam się już tak bardzo tego nie okazywać. Byłam teraz z moimi wspaniałymi przyjaciółmi, więc próbowałam odgonić od siebie złe myśli, emocje i dzisiejsze okropne wydarzenia i zając się wydurnianiem z tymi kochanymi wariatami. Zdecydowanie wyszło mi to na dobre.

Rozdział jest totalnie z dupy, wiem. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
Ale dużo osób prosiło mnie, żebym cokolwiek dodała. Niestety na szybko i przy braku weny nie daję rady napisać nic sensownego. 
Nie chodzi o to, ze o was nie dbam, olewam was czy coś. Po prostu mam teraz niesamowity zapierdol. Za miesiąc mam egzaminy, od których zależy czy dostanę się do wymarzonej szkoły.
Wypadałoby się na nie trochę pouczyć. Po za tym mam dodatkowe zajęcia, kółko teatralne, spotkania do bierzmowania i zaczęłam się również udzielać w imprezach szkolnych, bo potrzebne mi się punkty do zachowania. Do tego wszystkiego prowadzę jeszcze drugiego bloga. Na prawdę nie jest mi łatwo to wszystko pogodzić. Po egzaminach już będę miała luzy, także wtedy rozdziały na pewno będą pojawiać się regularnie. No, ale to jeszcze miesiąc czasu, a do końca opowiadania w sumie chyba nie wiele już zostało. 
No to chyba będzie tyle. :) 
Zachęcam do komentowania, chociaż i tak wiem, że ten rozdział to po prostu jakaś porażka. ;D
Pozdrawiam i do następnego. ♥

sobota, 24 marca 2012

72 responses to Rozdział 19.

  1. OneDirection says:

    Wcale nie jest do dupy ;P
    Bardzo mi sie podoba , dawno nie pisałaś , czekam na dalsze części :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie - http://onedirection-everything.blogspot.com/

  2. Paula5959 says:

    Przeczytałam, mi się podoba :)
    Mam nadzieję, że nie zostawisz nas tak szybko i jeszcze trochę dla nas jednak popiszesz! :P

    Nie chce mi się logować/ Paula5959

  3. Anonimowy says:

    bardzo mi się podoba Twój drugi blog :) weszłam tu tylko dlatego, bo nie mogłam się doczekać opowiadana o Larrym i ... zakochałam się :3 szkoda trochę, że tak wolno piszesz, ale nie można od Ciebie oczekiwać nie wiadomo czego. Mam po prostu nadzieję, że jednak nie skończysz za jakieś 10 rozdziałów :)
    <3

  4. Gotta Be You says:

    rozdiał super i zapraszam do mnie http://gotyabeyou.blogspot.com/

  5. ScaredGirl says:

    Sama porażka jesteś ;) . xD . Czekam na kolejny. Nie wiedziałam, że Corn była blisko z Marią . ;O. Jestem cholernie ciekawa co będzie z Harrym i Jego pamięcią. Czekam cierpliwie na NN [ badboystory.blog.onet.pl ]

  6. Anonimowy says:

    Co ty gadasz?
    Dziewczyno ja z utęsknieniem czekałam na ten rozdział i oczywiście nie mogę się doczekać następnego!!!
    Bardzo jestem ciekawa jak dalej z Harrym i Mią.
    Pisz jak najszybciej!
    Blog jest the best.

  7. Karolina. says:

    To jak piszesz jest zaje... , super. Hahaha, nie przestawaj pisać, i nie mów że jest do dupy, bo to nie prawda. !!

    Zapraszam do mnie ! To mój pierwszy taki blog dlatego proszę o opinie zgodne z prawdą.
    http://chcialabym-byc-obojetna-na-bledy.blogspot.com/

  8. Wgl co ty mówisz porażka pff co ty rozdział boski

  9. Anonimowy says:

    Mnie się rozdział podoba :))
    Nie spodziewałam się , że Maria jest taka przyj*bana!
    Ja też chcę zobaczyć jak będzie z Harrym i Mią :D
    Pozdrawiam i czekam na nn <3

  10. Anonimowy says:

    Doczekałam się! Nie wierzę!^^
    Nie no, zajebisty rozdział.
    Czekam na następny:)

    Mia + Harry= <3

  11. Clara . says:

    Ten rozdział to wcale nie porażka ! Jest czadowy ;D . I mam takie jedno pytanko: Czy Mia będzie w ciąży?
    Bo ciągle wymiotuje i trochę mnie to niepokoi. :)

    Zachęcam do przeczytania: http://words-will-be-just-words-1d.blogspot.com/ mojego nowego bloga ;p. Komentarze mile widziane. Pozdrawiam <3.

  12. milord says:

    rozdział jest wspaniały :D ! Nipokoi mnie to, że Mia ciągle wymiotuje. Chyba będzie w ciąży... Ciekawe jak zachowa się Harry jak wybudzi się ze śpiączki. Mam nadzieję, że między nim a Mią wszystko się ułoży i, że Harry nie znienawidzi Nialla. Czekam na nastęepny! <3

    +mała reklama xd zapraszam na dangerkeepaway.blog.onet.pl FF1D :) wczoraj pojawił się 5 rozdział. Mm nadzieję, że wejdziesz. ;>

  13. Mintaj says:

    Znam ten ból, kochana. U mnie też trudno z pisaniem rozdziałów, co sprawia, że wychodzę z wprawy ;/ ale talent Cię nie opuszcza, po prostu tymczasowo ustąpił miejsca. Już niedługo ;*

  14. Aleeex says:

    Jeeeej świetny <3 Jeżeli Ty to nazywasz brakiem weny, to ja chcę żebyć częściej jej nie miała :) Naprawdę rozdział bardzo fajny. Znam ten ból co do egzaminów, bierzmowania i łapania punktów za zachowanie xd Na szczęście to już wszystko za mną :) Pozdrawiam i czekam na następny xx

  15. Anonimowy says:

    Może i z dupy , ale przy braku weny to nie jest źle .(: Teraz będą mnie hejtować , ale piszę to co myśle i nie napiszę : "super" jeśli dla mnie nie jest . :P Życze weny .
    I czekam na następny rozdział .

  16. ciociolatto says:

    ;D .. jest okej .. czekam na następnyy ;D :**!

  17. Anonimowy says:

    A mi się ten rozdział baaaaardzo podoba ! Masz niesamowity talent ! :) I nie kończ tego opowiadania bo się załamię :c Czekam na następny ;*

    @klaudiiiiaa

  18. A.Styles says:

    Co ty wgl mówisz ? Rozdział świetny. I cieszę się że go już dodałaś, bo nie mogłam sie doczekać :D Koniec opowiadania ? O.o A ile jeszcze rozdziałów przewidujesz ? :D:D:D Mam nadzieje, że jeszcze troche ich będzie :D

  19. Marlyn.M says:

    nie możesz tego skończyć !jest świetnie

  20. @dusia_PL says:

    smutno :c bardzo mi się podoba <3 Oby Harry się wybudził z śpiączki by pamięć mu wróciła. By wszystko się ułożyło <3 Czekam na NN :)
    [falling-for-u]

  21. CherryBreath says:

    Rozdzial jest fajny ^^ A czy ona przypadkiem nie jest w ciazky z Harrym? ;) Czekam na kolejny :D

    zapraszam 1d-gotta-be-you.blogspot.com

  22. Anonimowy says:

    Zajebisty :D jest świetny a nie do dupy :D wstawiaj kiedy możesz :D czekam na następny :D

  23. Delicia says:

    Hej, nie będę oszczędzała na słowach i powiem to co mi w duszy gra. Rozdział mi się trochę nudził, więc nie przeczytałam go do końca. Szczerze mówiąc denerwują mnie smutne wątki chcę żeby bohaterowie byli szczęśliwi a nie ciągle płakali. Czytałam twojego bloga z namiętnością ale teraz zaczynam go rzadziej odwiedzać. Dziękuję Ci jednak za to że poświęcasz nam czas oraz za to że zmotywowałaś mnie do napisania własnego bloga :)
    http://1dlovestory-delicia.blogspot.com/

  24. Anonimowy says:

    ta . .czy ona nie jest w ciąży z Harrym ?! heh . .o kurcze ; d ale by się narobiło .
    rozdział super
    zapraszam do siebie.

    http://miedzynarodowa-milosc-w-oczach-alenki.blogspot.com/

    http://forever-young-and-crazy.blogspot.com/

  25. ameliaxoxo says:

    Do końca opowiadania?! O czym Ty do cholery mówisz?! Ja myślałam, że dopiero w połowie jesteś. No cóż, wszystko co piękne zawsze musi się skończyć, czyż nie? Tak, chcę żebyś wiedziała, że Twoje opowiadanie jest piękne. To niesamowite, ile emocji we mnie wzbudziłaś od samego początku. Rozdział nie jest "do dupy". Oczywiście, bywały lepsze, ale nie każdy może być idealny, prawda? W każdym razie, ten rozdział bardzo mi się podoba. Czy to jakaś nowość? Nie! Każdy rozdział jest ciekawy i na swój sposób wciągający. Bardzo lubię wątki jakie poruszasz i fabułę jaką się kierujesz. Jedyne, co mi się nie podoba, to to, jak wykreowałaś Harrego. Jednakże to był Twój pomysł i bez sensu robić z niego księcia na białym rumaku. Ja chyba należę do dziewczyn nie z tej epoki i to chyba dlatego marzy mi się miłość jak w bajce. W każdym razie opowiadanie jest cudowne. Jedno z najlepszych jakie do tej pory czytałam. Popełniasz bardzo mało błędów językowych i ortograficznych (co zdarza się bardzo rzadko). Córka polonistki wie o czym mówi :D Sama czasami nie ogarniam klawiatury i piszę dosyć ciężko, jednak u Ciebie wszystko jest naturalne i takie "lekkie". Dziękuję, że piszesz i mam nadzieję, że zostaniesz z nami najdłużej jak będzie to możliwe. Powodzenia w pisaniu dalszych rozdziałów :)
    I jeśli mogłabym tak zakończyć, to zapraszam również na moje blogi, bo też piszę opowiadania o One Direction i bardzo cenię sobie opinię innych blogowiczek, a zwłaszcza tak utalentowanych :) (dzień bez wazeliny, dzień stracony^^)

    http://samemistakes-ameliaxoxo.blogspot.com/
    http://morethanthisameliaxoxo.blogspot.com/

    pozdrawiam i do następnego, ameliaxoxo

  26. Anonimowy says:

    no, ja też mam za miesiąc egzaminy, więc rozumiem tą sytuacje . rozdział świetny - szczególnie to jak podglądała loczka, szkoda tylko, że wtedy uciekła. / myślałam tylko, że może już się Harold zbudzi, no ale cóś - trzeba czekać ..

  27. Anonimowy says:

    fajny rozdzialik ; )
    ale dziewczyno nie kończ tego opowiadania !!!!!
    czekam na kolejny :)

  28. Anonimowy says:

    z jakiej dupy się pytam ? to jest cudowne , świetne , piękne , wspaniałe i po prostu - masz talent ! już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału . *.*

  29. Anonimowy says:

    Czekam na kolejny rozdział! <3
    zapraszam do siebie ;)
    http://msmalik-addicted.blogspot.com/

  30. Unknown says:

    świetny rozdział :)

  31. UpAllNight says:
    Ten komentarz został usunięty przez autora.
  32. Anonimowy says:

    Świetny rozdział i blog!<3
    Ale nie kończ tego ! Jest genialne masz talent!
    Czekam na kolejny rozdział^^

  33. Ania says:

    http://onedirection296505.blogspot.com/ zapraszam do mnie

  34. Delicia says:

    http://1dlovestory-delicia.blogspot.com/

  35. Luśka says:

    Kocham tego bloga <3
    Nie kończ go !

  36. Luśka says:

    + szczerze mówiąc wolałabym żeby Niall był z Mią :D

  37. Karolina. says:

    Super. Kocham to jak piszesz. Mam do ciebie pytanie. Czy jak byś pisała źle to miała byś tyle komentarzy??

    http://chcialabym-byc-obojetna-na-bledy.blogspot.com/

  38. Anonimowy says:

    kiedy następny rozdział??? Bo bo nie mogę się doczekać...masz talent :D

  39. Anonimowy says:

    cudowny .;))
    czekam na następny .;D

  40. hjsgfg . ♥ says:
    Ten komentarz został usunięty przez autora.
  41. Anonimowy says:

    Zaje....y !! Czekam na następny rozdział

  42. wonder♥ says:

    Świetny blog. Czekam z niecierpliwością na następny post. Fajnie, bardzo fajnie ; )

  43. Anonimowy says:

    Superowy rozdział. Zapraszam na http://1danotherdayanotherlife.blogspot.com/ :)

  44. Anonimowy says:

    Ja poproszę jednak coś o Niallu, uwielbiam go. Powinien być z Mią. Blog świetny, uwielbiam go !!!!

  45. Anonimowy says:

    Świetnie ! ; *

    http://onedirectionpomme.blogspot.com/ Zależy mi na tym żebyś zajrzała ! ; )

  46. Anonimowy says:

    Dodasz nowy w weekend?

  47. Anonimowy says:

    bardzo lubię twoje opowiadanie. ;* czekam na następny rozdział.

    zapraszam na mojego
    http://directioner-story.blog.onet.pl/

    zależy mi na tym, żebys odwiedzała. na razie się rozkręca ale warto ;D

  48. OneDirection says:

    I love , love !
    Te opowiadanie jest najlepsze jakie czytałam do tej pory , fabuła genialna . Dziewczyno masz talent do pisania , nie opuszczaj nas tak szybko pisz więcej a stworzymy twój fan club :D
    Pozdrawiam :)

  49. Anonimowy says:

    Strasznie denerwuje mnie twoj blog. widac ze masz talent ale to nie wystarcza. Na twoje rozdzialy trzeba czekac ponad tydzien przez co czytajac nowy rodzial nie pamietam oco chodzilo i musze czytac troche wstecz. To denerwuje dlatego powinnas zaczac dodawac czesciej notki bo bedziesz tracila czytelnikow. Wiem ze prowadzisz dwa blogiale serio to nie jest wyjasnienie. Jesli nie radzisz sobie z dwoma blogami to nastepnym razem prowadz tylko jeden bo wiecej przekracza twoje mozliwosci.

  50. piszesz zajebiście , po prostu brak mi słów ! chciałabym pisać tak jak ty!
    +obserwuje
    ++zapraszam do siebie

  51. Anonimowy says:

    Wciąż czekam na następny:)
    Zapraszam na początkujący blog:
    waiting-for-a-girl-like-you.blogspot.com/

  52. Pisarka... says:

    Chyba od fantastycznego bloga ci sodówa do głowy uderzyła i udajesz fałszywą skromnisie ! a co do rozdziału to genialny. a to link do mojego bloga : http://www.sadandsolitarygirl.blogspot.com/

  53. Anonimowy says:

    Hej, naprawdę świetny rozdział i w ogóle cały ten blog jest genialny tylko mam taką prośbę, jak byś mogła pisać troszkę więcej o Zaynie i byłoby świetnie gdyby on i Cornelia byli razem, to tak ode mnie i dziękuję że kontynuujesz tę książkę/opowiadanie. A jeżeli chodzi o Harrego i Mię też wszystko super.

  54. within says:

    Hejj :). Świetny blog. I świetnie piszesz. Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://storyoffaless.blogspot.com/

  55. Ronnie says:

    Hey :) genialne jak zwykle ♥ mogłabyś polecić mojego bloga ? będe wdzięczna :)
    http://gamtiniai.blogspot.com/

  56. Anonimowy says:

    Może byś coś dodała?

  57. UpAllNight says:

    Co ty gadasz ?! Ten rozdział jest bombowy ! :D Serio :) Przy okazji zapraszam do nas własnie pojawił się nowy rozdział http://onedirectionlovelymoments.blogspot.com/ :) xx

  58. Blair says:

    wow, świetny blog uwielbiam go czytać. Zapraszam na swojego, proszę o komentowanie i dodawanie się do obserwatorów ;)

  59. Anonimowy says:

    Ile mamy czekać na kolejny rozdział? Powoli zaczyna mnie nudzić ciagle wchodzenie na tego bloga.

  60. Anonimowy says:

    Masz talent, nie to, co ja ;D


    PS: przeczytaj, jeśli chcesz, wypowiedz się na temat tego: http://infernalsounds.blogspot.com/2012/04/czyzby-9.html
    będę bardzo wdzięczna :)

  61. Anonimowy says:

    Proszę dodaj coś nowego *.* proszę <3 proszę <3 proszę <3 proszę <3 prosszę<3 prooooooooooooooooszę <3

  62. Dreamer says:

    Mi się podoba ten rozdział ;)

  63. zapraszam na nowy rozdział http://young-pretty-lovely.blogspot.com

  64. Anonimowy says:

    Kiedy będzie 20 rozdział?
    Czekam z utęsknieniem!!!!

  65. Anonimowy says:

    bosko jak zwykle : )
    czekam z niecierpliwością na kolejny :*

  66. Anonimowy says:

    Kocham twój blog! Będe czekać ile trzeba na nowy rozdział ;)

  67. Anonimowy says:

    kocham te opowiadanie ^^
    proszę dodaj szybko nowy rozdział ;)
    szkoda mi Naill"a :(

  68. Anonimowy says:

    Kiedy nowy?

  69. Anonimowy says:

    Ale się dzieje! *___*

  70. twoj blog jest zdecydowanie najlepszy z tych wszystkich ktore dotychczas czytalam, tylko dlaczego nie dodajesz rozdzialow? jak w znalazlam zajebisty na maxa blog to ostatni post byl dodany ponad2 miesiace temu! dlaczego??? proszeee pisz dalej!

  71. Anonimowy says:

    Supeer *O*

    zapraszam do sb !http://never-stop-dreaming-one-direction.blogspot.com/ zapraszam akże od obserwatorów ;)

  72. świetny blog ! Super rozdział ! oby tak dalje !:)

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
Agata. (;
I'm just a ordinary girl. (:
Wyświetl mój pełny profil

Archiwum

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.