Rozdział 18.

Gdy obudziłam się rano, pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to zużyta prezerwatywa, leżąca na szafce nocnej. Uśmiechnęłam się pod nosem na samą myśl o wczorajszej erotycznej przygodzie. Było wyjątkowo ostro. Nie wiedziałam, że Harry jest taki niewyżyty. Mam tylko nadzieję, że nasze mamy niczego nie słyszały. Nie chciałabym nagle zacząć otrzymywać od nich miliona krępujących pytań na temat naszego życia seksualnego. Matki czasami takie bywają.
Pozbierałam z podłogi ciuchy, które były wszędzie porozrzucane, wyrzuciłam prezerwatywę do kosza i usiadłam na łóżku obok śpiącego jeszcze Harolda. Nakryłam go kołdrą, bo wyglądało na to, że marznie.
Później zeszłam na dół i zobaczyłam nasze mamy, które plotkowały w najlepsze przy kawie. Chyba się polubiły. To dobry znak.
Chciałabym jak najdłużej przebywać w tym miejscu. Czuję się tutaj bezpieczna i szczęśliwa, bo mam obok siebie osobę, którą kocham najbardziej na świecie. Wiem, że kiedyś wreszcie będziemy musiały się stąd wyprowadzić, bo nie możemy przecież wiecznie być na łasce pani Styles. Jednak opuszczenie tego domu będzie dla mnie trudne. Już przyzwyczaiłam się do tego, że zasypiam i budzę się obok Harrego. Nie wiem jak sobie bez tego poradzę.
Rozległ się dzwonek do drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam szczerzącego się do mnie Liama.
- Witaj. - przytulił mnie na przywitanie.
- Co Cię tu sprowadza? - spojrzałam na niego podejrzliwie.
- Pomyślałem sobie, że zorganizuję dla nas małą imprezę. Tylko w najbliższym gronie przyjaciół. - uśmiechnął się ciepło.
- Czyli?
- Ja, ty, Niall, Harry, Zayn, Lou, Cornelia - zaczął wyliczać - I Maria. - jej imię wypowiedział najciszej.
- Maria? Od kiedy ona zalicza się do grona naszych przyjaciół? - zmarszczyłam brwi.
- Przecież pogodziłyście się...a po za tym to moja dziewczyną i bardzo chciałbym, żebyście ją wreszcie zaakceptowali. - położył rękę na moim ramieniu.
- Nie sądzę, że Cornelii się to spodoba. Wiesz, że jej nienawidzi. - westchnęłam.
- A więc liczę na to, że ją do niej przekonasz. - wytknął język.
- Nie wiem czy dam radę. - pokiwałam głową.
- Czekam na was o 18 w moim garażu. - puścił mi oczko.
- Garażu? - zdziwiłam się. - Dość ciekawe miejsce na imprezę. - zaśmiałam się.
- Oj tam, nie narzekaj! - szturchnął mnie, po czym przytuliliśmy się na pożegnanie i odszedł machając mi.
Gdy weszłam z powrotem do domu, Harry już siedział w kuchni i na wpół przytomny jadł płatki czekoladowe z mlekiem.
- Jak się spało? - zapytałam, siadając obok niego.
- Dobrze, ale jestem jeszcze trochę zmęczony. - odparł.
- Wcale mnie to nie dziwi. - zaśmiałam się i przypomniałam sobie, co wyprawialiśmy w nocy.
- To jeszcze było nic. Stać mnie na o wiele więcej. - spojrzał się na mnie zabawnie unosząc brwi i objął mnie ramieniem.
- Nie wątpię. - pocałowałam go delikatnie w policzek.
Poinformowałam Harolda o imprezie organizowanej przez Liama. Spodobał mu się jego pomysł i nie miał nawet nic przeciwko temu, że Maria tam będzie. Teraz muszę jeszcze tylko powiadomić o tym moją przyjaciółkę, a z nią na pewno nie pójdzie tak łatwo. To uparte i dość wredne stworzenie.
Poszłam do pokoju i odszukałam w kieszeni moich jeansowych spodni, telefon. Wybrałam numer do Cornelii. Długo nie odbierała więc cieszyłam się jej "graniem na czekanie". Mamy podobny gust muzyczny.
- Halo? - odezwał się nagle głos po drugiej stronie słuchawki.
- Jest sprawa. - powiedziałam od razu.
- Zamieniam się w słuch. - odparła przyjaciółka.
- Liam organizuje imprezę dla najbliższych przyjaciół. Oczywiście jesteś zaproszona. Z tym, że jest mały problem. Maria także tam będzie. Wiem, że za nią nie przepadasz, ale proszę przyjdź. Zrób to dla mnie i Liama. On na prawdę chciałby, żebyśmy w końcu zaczęli akceptować jego dziewczynę. - powiedziałam na jednym wydechu. - Co ty na to? - zapytałam z nadzieją w głosie.
- Hmm... - zastanowiła się. - Skoro tak wam na tym zależy to przyjdę. Jeżeli jednak ta lalunia w jakiś sposób zajdzie mi za skórę to nie ręczę za siebie! - zaśmiała się szyderczo.
- Będzie fajnie, zobaczysz! - uśmiechnęłam się pod nosem. - Przyjdź po mnie o 17.30.
- Okej będę. Do zobaczenia, kochanie.
- Pa. - rozłączyłam się.
Skoro to miała być impreza w najbliższym gronie, postanowiłam, że ubiorę się dość luźno. Czarne rurki, granatowy t-shirt z nadrukiem, szara bluza i do tego również granatowe trampki - uznałam to za doskonały zestaw.
Przebrałam się i poszłam do łazienki zrobić sobie lekki makijaż i wyprostować włosy. Harry już od dawna był gotowy, więc siedział na dole w salonie i oglądał jakieś programy o kotach. Gdy jednak chciałam do niego dołączyć, okazało się, że go wcale tam nie było.
Nie zdążyłam nawet wymówić jego imienia, a on zaszedł mnie od tyłu i prysnął mi wprost na twarz bitą śmietanę w sprayu.
- Pojebało Cię?! - wrzasnęłam, przecierając oczy.
- Słodko wyglądasz. - wyszczerzył się. - I tak samo smakujesz. - zlizał śmietanę z mojego policzka.
Oplotłam ręce wokół jego pasa i zaczęłam całować go po szyi. Chłopak na chwilę stracił czujność, więc wykorzystałam moment i wyrwałam mu z rąk bitą śmietanę. Wstrząsnęłam ją, a za chwilę wylądowała ona wprost na lokach Harolda. Później na jego twarzy i jeszcze na ubraniach. Chłopak widocznie się na mnie wkurzył i wziął mnie na ręce, po czym zaniósł do kuchni i ułożył na stole. Wyrwał mi śmietanę i za chwile znalazła się ona na moim dekolcie i bluzce. Harry dokładnie wszystko zlizał i obdarował mnie niesamowicie słodkim pocałunkiem. W końcu całe nasze usta były oblepione tym wyjątkowo smacznym specyfikiem.
- Ekhm... - odessaliśmy się ode siebie i ujrzeliśmy jego mamę. - Możecie oszczędzić sobie tych czułości chociaż w kuchni? - rozłożyła ręce.
- Przepraszamy. - Harry spuścił głowę.
- To się więcej nie powtórzy. - dodałam.
- Nie ważne. - machnęła ręką. - Lepiej idźcie doprowadzić się do porządku. - dodała.
- Oczywiście. - załapałam Harrego za rękę i pokierowaliśmy się w stronę łazienki.
Styles otworzył kabinę prysznicową, odkręcił wodę i skierował ją wprost na mnie. Byłam wściekła, bo zmoczył mi cały zestaw, który miałam dzisiaj włożyć. Ja jednak nie pozostałam mu dłużna i za chwile obydwoje, jak małe dzieci, bawiliśmy się w wodzie. W pewnym momencie Harry objął mnie w talii i mocno przyciągnął do siebie. Spojrzał na mnie tymi swoimi cudownymi, zielonymi oczami i zaczęliśmy się namiętnie całować. Jego ręce błądziły po moich mokrych ubraniach, a moje, już dawno znalazły swoje miejsce na jego jędrnych pośladkach.
- Kocham Cię, Mia. Już na zawsze chciałbym z Tobą być. - uśmiechnął się ciepło.
- Ja Ciebie też. - odwzajemniłam uśmiech. - Nie wiem, co bym bez Ciebie zrobiła. - złożyłam na jego ustach delikatny pocałunek.
Po tym cudownym wyznaniu, przypomniało mi się jednak, że przecież niedługo przychodzi po mnie Corn i idziemy do Liama, więc wybiegłam z łazienki, zostawiając po sobie mokre ślady, a tuż za mną był Harry. W pokoju doprowadzaliśmy się do porządku. Wysuszyliśmy włosy, dobraliśmy sobie inne ciuchy. Poprawiłam jeszcze makijaż, który już dawno spłynął mi z twarzy i akurat przyszła po nas moja przyjaciółka.
- Witam gołąbeczki. - rzuciła od razu, gdy nas zobaczyła.
- Hey. - pocałowałam ją w policzek i mocno przytuliłam.
- Czuję się zazdrosny. - Harry udawał obrażonego.
- Nie przesadzaj chłopie. - Corn przewróciła oczami.
Moja przyjaciółka i Harold zachowują się trochę jak rodzeństwo. Dość często się sprzeczają, biją albo wyzywają, ale i tak wiem, że mimo wszystko się lubią, co jeszcze niedawno wydawało się nie możliwe. Dobrze, że jednak Cornelia przekonała się do tych jak kiedyś zwykła mawiać "lalusiów".
Po niedługiej podróży autobusem, dotarliśmy na miejsce. Poszliśmy w stronę garażu i zapukaliśmy w drzwi. Za chwile otworzył nam Liam. Wszyscy już byli na miejscu. Czekali tylko na nas.
W środku było na prawdę przytulnie. Nie wyglądało to jak garaż, a raczej jak duży pokój bez okien. Była tu kanapa, stół, dwa fotele, telewizor, a nawet DVD i xbox. Liam chyba spędza tutaj więcej czasu, niż nam się wydaje.
- Rozgośćcie się. - gestem pokazał, że mamy usiąść na kanapie.
Na przeciwko nas siedziała Maria. Cornelia posłała jej wrogie spojrzenie, ale powstrzymała od jakiegokolwiek komentarza na jej temat. Widać, że dużo ją to kosztowało, bo wyglądała, jakby miała zaraz wybuchnąć. Złość malowała się w jej oczach na sam widok tej dziewczyny.
- Spójrzcie co mam. - oznajmiła Maria wymachując małym woreczkiem z zielonym proszkiem w środku.
- Marihuana? - zdziwił się Liam. - Od kiedy ty palisz to świństwo? - próbował wyrwać jej woreczek z rąk.
- Kochanie, jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz. - wytknęła język. - Ktoś z tutaj obecnych ma ochotę spróbować? - rozejrzała się po pomieszczeniu.
- Ja mogę. - zgłosił się Zayn.
Cóż, wcale mnie to nie zdziwiło. On miał już kontakty z różnymi środkami odurzającymi. W końcu to bad boy z Bradford. Wspominał kiedyś, że gdy tam mieszkał, takie akcje to była codzienność.
Zaczął skręcać jointa z Marią, a wokól nich krążył Liam, próbując odwieść ich od tego pomysłu. Typowe zachowanie naszego tatuśka. Oni jednak w ogóle nie zwracali na niego uwagi. Dziewczyna Liama zaciągnęła się jako pierwsza. Później zrobił to Zayn i przekazał skręta Niallowi. Ten niechętnie, ale po chwilowej namowie Bruneta, jednak spróbował. Zdziwiło mnie jego zachowanie. Z tego, co wiem to jest przeciwnikiem takich rzeczy.
Zawsze do zabawy potrzebowaliśmy jedynie siebie na wzajem lub ewentualnie niewielkiej ilości alkoholu. Nic więcej. Żadnych narkotyków, dlatego ich chęć spróbowania tego świństwa była bardzo dziwna.
Wszyscy chłopcy oprócz Zayna nigdy tego palili, a teraz rzucali się na owego skręta, jakby był zrobiony ze złota. Nawet mój kochany Loczek uległ po namowach przyjaciół. Jednak najbardziej zdziwiło mnie to, że nawet Corn się w to wciągnęła. Niby mówiła, że nie chce mieć nic wspólnego z Marią, ale jednak nie miała nic przeciwko w skorzystaniu z jej "towaru". - Czy ja o czymś nie wiem? - pomyślałam, a na mojej twarzy pojawił się grymas.
Tylko ja i Liam nie mieliśmy zamiaru się w to mieszać, więc przyglądaliśmy się całej tej sytuacji z boku. Nie mogliśmy im przecież tego zabronić. Oczywiście próbowaliśmy, ale oni są dorośli. Wiedzą, co robią. Przynajmniej tak twierdzili.
- Coś czuję, że to się źle skończy. - zwrócił się do mnie Liam.
- Nie tylko ty... - spojrzałam na przyjaciół, którym zaczął dopisywać coraz lepszy humor. Magia marychy.
Payne zwierzał mi się, że nie miał pojęcia o tym, że Maria robi takie rzeczy. Wydawała się całkiem spokojną, ułożoną i grzeczną dziewczyną, a tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Miała racje. Liam chyba jeszcze wiele o niej nie wie. Najbardziej zdenerwowało mnie to, że wciągnęła w to też resztę chłopaków. Jeżeli szukają nowych wrażeń to radziłabym szukać gdzie indziej.
- Masz tego więcej? - pytał Niall, skacząc z podniecenia.
- Mam coś lepszego. - wyciągnęła z torebki kolejny woreczek. Tym razem z białym proszkiem. - Może koki? - wysypała substancję na stolik.
W tym momencie miarka się przebrała. Nie pozwolę moim przyjaciołom brać tak silnych narkotyków. Czy oni nie wiedzą jak szybko to uzależnia i jakie zażywanie kokainy niesie ze sobą skutki?! Spojrzałam na Liama, a ten już wiedział o co chodzi. Musieliśmy interweniować, bo to wszystko zaszło zdecydowanie za daleko.
- Maria! - Liam zaczął szarpać dziewczynę. - Czy ty jesteś jakaś nienormalna?! - mówił z wyraźną złością w oczach.
- Ale o co Ci chodzi?
- Nie obchodzi mnie już czy jesteś narkomanką czy nie. ALE NIE WCIĄGAJ DO TEGO MOICH PRZYJACIÓŁ! - ręka Liama zatrzymała się tuż przed twarzą Marii.
Chyba chciał ją spoliczkować, ale to wbrew jego zasadom. Nigdy nie uderzyłby dziewczyny.
Próbowaliśmy ratować sytuację, lecz było już chyba za późno. Wszyscy byli pod wpływem Marihuany i takie wciąganie kokainy nie wydawało im się niczym niebezpiecznym. Robili to, jakby to nie był ich pierwszy raz.
Ja i Liam byliśmy zdezorientowani i bezradni. To miała być tylko zwykła impreza dla przyjaciół, a przez głupotę jednej z obecnych tu osób, to wszystko może mieć nieciekawy koniec. Corn miała racje, co do Marii. Gdybym wiedziała, że tak to wszystko się potoczy to sama bym tu nie przyszła. Wydaje mi się, że w jej głowie narodził się jakiś misterny plan, który właśnie realizuje, ale nie mam pojęcia o co w tym wszystkim chodzi.
Tak sobie pomyślałam, że właściwie to Cornelia nigdy nie sprecyzowała mi powodu, dla którego tak bardzo nienawidzi Marii. Teraz widzę, że ona wie coś, o czym ja nie mam pojęcia. Jeżeli znała ją od tej strony, to czemu mi o tym nie powiedziała?! Uniknęlibyśmy przynajmniej panującej sytuacji.
Byłam na prawdę zła na Cornelie. Przecież jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, a ewidentnie widać, że przez cały ten czas coś przede mną ukrywała. Coś związanego z Marią. Mam do niej żal, że mi o tym nie powiedziała. Czyżby straciła do mnie zaufanie?
Wszyscy mieli już na prawdę niezły odlot. Cornelia i Lou od dłuższego czasu leżeli na jednym z foteli. Moja przyjaciółka była w samej bieliźnie, a jej chłopak nie miał już na sobie spodni. Całowali się namiętnie i mieli widocznie wyjebane na cały świat. Harry stał obok nich, bacznie im się przyglądając. Gadał pod nosem, że jest zazdrosny o Louisa i to on powinien być na miejscu tej "blondyny". Próbował ich od siebie oderwać, ale przyssali się do siebie tak bardzo, że to było praktycznie nie możliwe. Usiadł więc na kanapie. Obok niego byli Zayn i Niall, którzy miziali się, macali i ogólnie robili jakieś niestosowne rzeczy. Harry zlustrował ich spojrzeniem, a potem zaczął patrzeć się w jeden punkt na ścianie. Przez kilka dobrych minut nie odrywał od niego wzroku.
- Nie zniosę tego dłużej! - wrzasnęłam.
- Spokojnie. - Liam objął mnie ramieniem. - Działanie tych wszystkich środków nie powinno długo potrwać. - mówił z nadzieją w głosie.
- Nie mogę. Wychodzę. - wyrwałam się z jego uścisku.
- Chyba nie chcesz zostawić mnie z nimi samego? - wyraźnie posmutniał.
No tak. Oczywiście zmiękłam i zostałam. Sam przecież by nie ogarnął tego towarzystwa. W dwójkę ledwo dajemy radę.
Nagle dało się słyszeć głośne walenie w drzwi od garażu. Liam uniósł je do góry, a naszym oczom ukazała się...Jasmine? Tak to zdecydowanie była ona. Te wielkie, sztuczne cycki i plastikową twarz poznam wszędzie.
- Czego tu chcesz? - zapytał oschle Payne.
- Przyszłam po Marię. Nie mogę jej przecież tutaj zostawić z takimi loserami jak wy. - zwinnie ominęła Liama i wprosiła się do środka.
Odnalazła swoją przyjaciółkę, złapała ją za rękę i zaczęła ciągnąć w stronę wyjścia. Ta jednak stawiała opór i wcale nie miała zamiaru stąd wychodzić.
- Znowu brałaś?! - Jasmine wydarła się na nią.
- Nie, no co ty. - zachichotała.
- Jesteś pierdoloną narkomanką! - spoliczkowała ją. - Po co wciągasz do tego jeszcze innych? Do reszty Cię popierdoliło?! - popchnęła ją na fotel.
Stałam z otwartą buzią i wytrzeszczem. Liam zresztą też. Nigdy nie widzieliśmy aż tak ostrej sprzeczki między nimi. Przecież to zawsze były idealne przyjaciółki, których nic nie mogło rozdzielić. Chyba sprawiały tylko takie pozory.
- Hey... - Harry nagle podszedł do Jasmine. - Ty jesteś Jasmine? - pogładził ją po policzku.
- Nie udawaj, że nie wiesz kim jestem. - zarzuciła włosami.
- Wiem...już wiem... - złapał się za głowę i opadł na fotel.
- Harry nic Ci nie jest?! - podbiegłam do niego, usiadłam mu na kolanach i mocno się do niego przytuliłam.
- Nie... - odparł cicho.
- Uff... - odetchnęłam i pocałowałam go.
Odepchnął mnie od siebie.
- Co ty robisz? - byłam zdezorientowana.
- Co ja robię? Co ty robisz! Jesteś przecież dziewczyną Nialla. Dlaczego mnie całujesz?! - wydzierał się na mnie.
Harry zepchnął mnie z siebie. Byłam w totalnym szoku. Czy on właśnie powiedział "jesteś dziewczyną Nialla"? - Błagam nie...nie teraz... - mówiłam pod nosem, a moje oczy napełniały się łzami.
Odeszłam kilka kroków do tyłu. Chłopak zrzucał z półek i stołów wszystko, co napotkał. Wyglądało na to, że wpadł w jakąś furię. Chłopcy momentalnie się ogarnęli i próbowali go złapać i uspokoić, ale rzucał się na wszystkie strony. Schowałam się za Liama i trzymałam się mocno jego koszuli.
W pewnym momencie Harry się uspokoił. Stanął na środku garażu i rozejrzał się dookoła. Złapał się za głowę, zachwiał i po prostu zemdlał, uderzając głową o ziemię.

Yay! W końcu udało mi się napisać rozdział, ale to chyba ze względu na to, że nie poszłam dziś do szkoły. Ogólnie w tygodniu nie mam za bardzo czasu na pisanie.
Nie jestem jakoś szczególnie zadowolona z tego rozdziału, ale najgorszy chyba też nie jest.
Wprowadziłam trochę zamieszania, ale w kolejnych rozdziałach wszystko się wyjaśni.
Tak w ogóle to większa połowa tego opowiadania jest już za nami. Zaczynam już myśleć nad tym jak je efektownie zakończyć. :D
Ale spokojnie, myślę, że jeszcze z 10 rozdziałów się pojawi,  lecz dokładnie nie wiem. Trudno mi powiedzieć, bo czasami wpadają mi do głowy niespodziewane pomysły. :)
Czekam na wasze opinię w komentarzach. <3
A jak chcecie to możecie follować na twitterze -> @BieberDialogues.
Pozdrawiam i do następnego kochani! ♥

wtorek, 6 marca 2012

98 responses to Rozdział 18.

  1. Unknown says:

    czekam na następny.!!! naserio bardzo,bardzo,bardzo mi sie podoba.!!;*

  2. Anonimowy says:

    świetny ! mysle że Hazza i Mia bd razem !! : > : ))

  3. Anonimowy says:

    Ja jebie *_*
    Oni mają być razem do cholery, no! o.O
    Dawaj następny, bo zdechnę *____*
    Bosko piszesz < 3
    Kocham tego bloga ; *

  4. Anonimowy says:

    O ja .. przypomniał sobie .. Dosyć ciekawą wybrałaś metodę przypomnienia mu tego .. Efektowne w każdym razie ;) Nie mogę się doczekać tego wszystkiego, aż duużo wymieniać, no np. tego czy Mia będzie z Harrym i czy on zapomniał o tym , że z nią chodził i wql ... OMG jesteś zajebista . CZEKAAM . <33

  5. Anonimowy says:

    Zajefajny rozdział... prawie się popłakałam pod koniec. ; c ONI mają być razem, no! *.*
    Dodasz coś w najbliższym czasie? wiem, wiem, że dziś dopiero dodałaś nowy,ale to jest tak zajebiste, że poprostu nie wyrabiam! :*
    Po za tym, zastanawiam się co będzie z Mią, zdawało mi się że jest w ciąży, a tu taki koniec? ;c nie, proszę, nie! :'(
    No i takie małe odniesienie co do tego, że planujesz jak by efektownie zakończyć te opowiadanie i że będzie jeszcze 10 notek... z całym szacunkiem ale DLA MNIE TO ZA MAŁO. Czytam Twojego bloga od 1 notki którą dodałaś, uzależniłam się i nie wyobrażam sobie końca. Jeszcze z 15-20 notek jak nie więcej by się przydało! : )
    KOCHAM te opowiadanie, jesteś zajebista <3

  6. Anonimowy says:

    Nie, błagam nie!!! JAKI ZNOWU KURWA KONIEC BLOGA?!10 notek?! toż to za mało ;CCC
    Nie opuszczaj nas! ;c


    A co do rozdziału... mega , mega , mega <333333333333333333
    Ale chciałabym by Mia była z Hazzą ! <3 *.*

  7. ciociolatto says:

    ;D zajebisty styl pisania.;D +
    następny rozdział poproszęę ;D
    KOCHAM TOO ;D :**

  8. Anonimowy says:

    Kocham tego bloga, nie opuszczaj nas. Nie znam żadnych fajnych opowiadań o 1D z wyjątkiem Twojego. Jak ja przeżyję ?! :(
    Genialnie piszesz. Czytanie tego to przyjemność. To taki 'mini orgazm' dla duszy :D :D

  9. Anonimowy says:

    A mogłabyś dodać nową notkę..hmmmm jutro ? Albo w weekend? Było by mega fajnie <3
    Zakochałam się w tym blogu, a twój styl pisania jest mega zajebisty . :D

    + Ciekawe co bedzie z Mią i Hazzą... Ciekawe co bedzie z małym Haziątkiem :D:D

  10. Anonimowy says:

    Ej , smutne to ;c Hazia zerwie z Mią ? :'(

  11. ania be says:

    Mi się naprawdę bardzo podoba, jestem strasznie ciekawa, jak rozwinie się ta akcja z Harrym. Mam nadzieję, że Hazza będzie z Mią, ale nadal trochę szkoda mi Nialla... No, zobaczymy, życzę duuużo weny na kolejne rozdziały!

  12. Ola.♥ says:

    Hhahahahhh, tylko patrzę na te komentarze i zacieszam mordkę.. ty pewnie też, ale co się dziwić, jak tak zajebiście piszesz..
    Wow. Nie wiem co napisać nawet.
    Po prostu piszesz GENIALNIE!
    Co mam jeszcze powiedzieć?
    Kocham po prostu tego bloga.. od początku mnie zainteresował, a teraz to już w ogóle. ;D

  13. Anonimowy says:

    o jejku : o się narobiło *.* jestem ciekawa, jak się dalej sprawy potoczą ~ <3 #love
    @iBiebsLovatic

  14. Anonimowy says:

    coo?! SERIO ? Harry.. co Ty robisz? o.O
    Czekam na następny rozdział ! :D

  15. Bardzo fajne ale no w takim momencie no ale czekam na kolejną część.

  16. Anonimowy says:

    niegrzecznie.. czekam na kolejny :)

  17. @dusia_PL says:

    Podoba mi sie : ) Zakończyłaś w bardzo ciekawym momencie... i jestem ciekawa czy będa cokolwiek pamiętać z tego wieczoru. Głupia Maria. ; O Jak mogła dać im te narkotyki? :O I kurcze, Harry sobie wszystko przypomniał? To się porobiło.. Proszę dodaj jak najszybciej rozdział i wyjasnij wszystko xD

  18. Anonimowy says:

    zajebisty rozdział po prostu !
    zapraszam do siebie
    me-and-me-life.blogspot.com
    również o 1D !
    a co do Twojego bloga to nie ma słów żeby wyrazić jak mi się podoba :D
    nie kończ jeszcze pracy z tym blogiem. rozdziały są wszystkie super !
    powodzenia i czekam na kolejne !

  19. Rozdział super. Czekam na następny. A przy okazji zapraszam do mnie: http://i-should-have-kissed-you-1d.blogspot.com

  20. Anonimowy says:

    Oh My Gosh... ja cię wielbię i wielbić będę *_*

    znowu mnie wylogowało z Bloggera. Doh!

    ~Sparkle

  21. Anonimowy says:

    zajebisty tylko szkoda że wróciła mu pamięć :D mam tylko nadzieję że będą znowu razem ^^

  22. Znowu w oczach łzy na koniec miałaś świetny <3

  23. Anonimowy says:

    o matko boooski!! mimo wszystko chciałabym, żeby byli razem z Hazzą! :))) czekam na nn

  24. Aleksandra says:

    !!?? boski!! kurde wciagnęła mnie!! czekam :))

  25. Anonimowy says:

    OMG!!! Harry odzyskał pamięć?! i jeszcze te narkotyki..
    ale się porobiło..
    rozdział jest boskii!!!! ;D
    co do zakończenia tego opowiadania to mam nadzieję, że będzie jeszcze dużo rozdziałów ale jeśli już naprawdę miałabyś zakończyć to po prostu błagam!!!, wszystko tylko nie śmierć jednego z głównych bohaterów...!!
    Czekam na następny i mam nadzieję, że Hazzie nic nie będzie;D <3 ;**

  26. Unknown says:

    Uwielbiam twoje blogi , a tak ogółem to jestem zła kurde że na Another World dodajesz mniej notek :D <3

  27. asialove1D says:

    Świetny rozdział:)

  28. maddie says:

    Jedno, a może raczej dwa słowa: O KURWA! Ta szmata Marie nie powinna tam wgl być! Wtedy nic by się w ogóle nie stało i... no już nawet nie wiem, co jeszcze dodać!
    Jasmine mądrze to wszystko ujęła! Chodząca inteligencja ze sztucznymi cyckami! :D
    Czekam na kolejny! ♥

  29. Anonimowy says:

    ja jebie ;o zajebisty rozdzial..i ta koncowka.. suuuper <3 kiedy dodasz nn? blagam cie aby dosc szybko.. ;)) nie moge sie doczekac ;p

  30. ScaredGirl says:

    Kurna . jaki koniec bloga ?! Hazzie po Marysi wraca pamięć . OMFG . nie chcę by się wszystko zepsuło ! NIEE !!!! .Głupia Maria. -,- . Czekam na next i proszę mi tu wszystko wyjaśnić ! . [ badboystory.blog.onet.pl ]

  31. Anonimowy says:

    NIE NIE NIE!!!!!
    ja pierdole jak to on nie może sobie przypomnieć!!
    kurwa ale teraz się zjebie ;/
    czemu zakończyłaś w takim momencie
    dawaj szybko nexta ;D

  32. Aleeex says:

    Dlaczego chcesz to zakończyć ? Przecież to jest świetne ! Uwielbiam Twoje opowiadanie i jestem mega szczęśliwa, że w końcu pojawił się nowy rozdział ! :) Oczywiście rozdział jest świetny. Lubie jak dzieją się jakieś kąkrety :) Zapraszam do mnie www.one-directionism.blogspot.com

  33. Alexandra says:

    Mega Mega Mega. Nareszcie dodałaś nowy rozdział .Jaram się tym jak Fretka Jeremiaszem xde Nie no kocham tego bloga i naprawdę jeśli chodzi o treść to masz świetne pomysły. Czekam na następny rozdział oby szybko ^^

  34. Anonimowy says:

    Jezu, dziewczyno, to jest niesamowite! O_______O
    Kocham ten rozdział. jeden z najlepszych!
    Pisz szybciej następny, bo chyba wykituję XD to jest wspaniałe, masz zaiste pomysły! ;D
    Czekam, mam nadzieję, że nie długo! ^^

  35. Anisa. says:

    Moje oczy przypominają pięciozłotówki. Tego to bym się w życiu nie spodziewała. Tylko martwię się teraz o Harry'ego. Mam nadzieję, że nic mu nie będzie. Rozdział świetny :) [help-me-see] [beats-for-you]

  36. Anonimowy says:

    tylko mi nie mów, że Hazza nagle sobie o wszystkim przypomniał. O_O XD jestem w szoku, a z drugiej strony zacieszam XD
    dawaj jak najszybciej nowy!

  37. Miyu says:

    Powiem tyle: LOVE IT! <3
    Rozdział zaczyna się nieźle, bo nie ma to jak zobaczyć zużytą gumkę na dobry początek dnia XD A końcówka? Hazza i jego furia, żeś narobiła bigosu o.o A było tak pięknie... No cóż, sielanka nie może trwać wiecznie. Zobaczymy co Harold jeszcze odwali;d
    Pisz szybciutko kolejny, u mnie dziś chyba bd NN ;) Buziaki ;**
    [save-your-heart-tonight.blogspot.com]

  38. Anonimowy says:

    JEJ *.* Sie porobilo . mam nadzieje ze Mia bedzie z Harrym : D
    http://1dkidsinamerica.blogspot.com/

  39. Anonimowy says:

    Jesteś genialna . Tyle ci powiem.
    Jesteś urodzoną pisarką. KOCHAM TEGO BLOGA.
    love love love love ♥

  40. Anita says:

    CHYBA COŚ CIE BOLI !
    TYLKO 10 ROZDZIAŁÓW I KONIEC ?!
    JA NIE PRZEŻYJĘ BEZ TEGO OPOWIADANIA !
    NIE KOŃCZ !
    TO JEST MÓJ KLUCZ DO SZCZĘŚCIA ! ;D
    proszę, proszę, proszę ;c

    + rozdział jak zwykle zarąbisty :3
    Jezu, pisz już następny bo nie wytrzymam!
    i nie rób takich długich przerw bo ja chcę już wiedzieć co jest dalej :D
    ZACNE, MILORDZIE.

    Peace & Love, Anita

  41. Anonimowy says:

    swietny roździał .. dodawaj szybko nastepny bo nie wytrzymam :D
    Mam nadzieję że Harry bedzie z Mią :)
    I nawet nie myśl o skończeniu pisanie bloga bo jesteś po prostu najlepszaa <333

  42. Gabi says:

    Nie kończ bloga ! Nie pozwalam Ci ! ♥ Twoje opowiadanie jest zajebiste. Pisz szybciej bo się doczekać nie mogę... ^^ Ten blog jest jednym z najlepszych jakie czytałam.

    Mam nadzieję, że Harry będzie z Mią.
    Musiałaś skończyć w takim momencie ... :D

  43. Anonimowy says:

    Po pierwsze Twoje opowiadanie jest jednym z najlepszych jakie czytam ! < 3
    Po drugie nawet nie waż się to zakończyć ;D

    Akcja z bitą śmietaną najlepsza, choć ta z marychą nie powiem, że była gorsza ;d Nie spodziewałam się tego. Heh ;d Ciekawe co to będzie z tym naszym Haroldem.. :) Czekam na next ;**

    @klaudiiiiaa

  44. Anonimowy says:

    Wspaniale <3
    Dodaj coś niebawem, prosze nie każ nam długo czekać. : )

  45. Anonimowy says:

    Uwielbiam twoje opowiadanie. Masz niesamowitą wyobraźnię. Kocham cię za to <3 Czekam na nowy rozdział.
    Angelika ;*

  46. Anonimowy says:

    ohh kocham to opowiadanie *.*


    Zapraszam również do mnie na :

    http://always-love-youu.blog.onet.pl

  47. Elli says:

    rozdział super zazdroszczę ci wyobraźni
    nie przypuszczałam że w taki sposób Harry odzyska pamięć

  48. Anonimowy says:

    kochaaam! <3 jezu pisz czesciej ;d

  49. Anonimowy says:

    Boskie. Napisz coś nowego! :D

  50. Anonimowy says:

    WE ♥ IT

  51. Anonimowy says:

    wefklwefjsklhkjsdkslhfbkjsdabkb ashijlbk.gfuiasbfaskjugfhasjgah KOCHAM TO!

  52. CrystalRose says:

    Panno, Agato pani ma talent, uhuhu.
    I LOVE IT <3

    Polecaam swojego blogga - http://one-direction-infection.blogspot.com/

    Masz nie kończyć !

  53. Lazza :3 says:

    GENIALNE jest to co piszesz! Masz wielki talent, naprawdę, pisz dalej i to szybko, bo chcę wiedzieć co się dalej stanie! :3

  54. Zukame says:

    Co będzie dalej.? Dodaj nowy rozdział .!

  55. Anonimowy says:

    SZYBKO DODAWAJ NOWY HAHAH! <33

  56. ℓιℓα says:

    Czekam na następny! :D

    zapraszam na moje nowe opowiadanie o 1D:
    http://you-can-count-on-me-lila.blogspot.com/

  57. Liv ; D says:

    Super rozdział ; D .
    Kurdeeee. Reakcja Harrego mnie rozwaliła o.O
    Jestem mega ciekawa, co będzie teraz ♥
    Pisz dalej ! Mam nadzieję, że nigdyyyy nie skończysz ! ♥

  58. Klaudia N. says:

    Super <33
    http://lifeonlivee.blogspot.com/

  59. Anonimowy says:

    Super jak zawsze <3

    Miło by było, jak byś dodawała co tydzień w weekendy po jedną czy ewentualnie dwie notki, żeby było tak bardziej regularnie, bo my umieramy czekając na coś nowego.

    PROSZE , DODAJ COŚ DZISIAJ! *.* <3

  60. Anonimowy says:

    DODAJ COŚ DZISIAJ, błagam! :*

  61. Anonimowy says:

    No i gdzie jest mój upragniony nowy rozdział ja się pytam?! : (
    <3

  62. Anonimowy says:

    Cudny ;)

    http://always-love-youu.blog.onet.pl/ zapraszam jest pierwszy rozdzial ;)

  63. Anonimowy says:

    Kocham twoje opowiadanie ! Masz prawdziwy talent ! <333333 KOOOOOOOOOCHAM ! <3
    Prosze niech Mia bd z Harrym.. <3

  64. CherryBreath says:

    Nie ;( Czemu Harry zaczal sobie przypomnac! Ona musi z nim byc,przeciez to para idealna! zapraszam 1d-gotta-be-you.blogspot.com

  65. Uwielbiam to opowiadanie..:D

    I zapraszam do siebie;]
    http://our-love-1d.blogspot.com/

  66. givemelove says:

    O kurde, jakie zakończenie O.o
    zaskoczyłaś mnie ;>
    Już nie mogę doczekać się następnego rozdziału :D
    zapraszam na swoje dwa blogi (prowadzę je wraz z przyjaciółką)
    nowy :
    http://why-dont-they-stay-young.blogspot.com/
    i stary:
    livingdreamwith1d.blogspot.com

  67. Anonimowy says:

    to jest Z.A.J.E.B.I.S.T.E !! jesteś booska ! pisz dalej . kieedy następny rozdział ? ? czeekam :D
    [ wolałabym gdyby Mia była z Niall'em , ale to już zależy od Ciebie] :P

    Pozdroo < 3

    ~ Isabelle . ; *

  68. Anonimowy says:

    Mam focha że nie dodałaś nic w weekend : (

  69. Anonimowy says:

    KIEDY NASTĘPNY ROZDZIAŁ? ZARAŻAM NIMI INNYCH, TO JEST SUPER, PISZ NASTĘPNE, JA KUPUJE CIĘ W 100% !!!

  70. Anonimowy says:

    wspaniałe , nie powiem , chce mi się płakać . masz wielki talent , więc nie rozumiem , czemu tylko jeszcze 10 rozdziałów ?! nie wytrzymam bez Twojego pięknego opowiadania . ; *

  71. Anonimowy says:

    http://causeicanloveyoustory.blogspot.com/ ZAPRASZAMY, DOPIERO ZACZYNAMY. PROSIMY O OCENKĘ. :) A tutaj jest super :)

  72. Anonimowy says:

    kocham twoje opowiadania...w niektórych momentach się nawet poplakałam prosze nie kończ tak szybko pisania1!! czekam na następne rodzialy :D

  73. monikaaa0015 says:

    oooo matko właśnie przeczytałam twoje całę opowiadaie!! pare razy sie popłąkałam ono jest po prosu mega..! pisz dalej i nie przestawaj!!!!!

  74. Anonimowy says:

    Jeeeeeeej *______* co ja zrobię jak się to opowiadanie skończy ?! Jesteś w chuj zajebista! ;> sama nie wiem czy lepiej Mia+Niall czy Mia+Harry.. A moze by tak kogoś nowego (epizod) wrzucić na dwa rozdziały np.. Hm? I ciąg dalszy o Corn+Lou xd !!! Hehs :D

  75. Klaudia N. says:

    Nie kończ tego pisać. A jeśli już skończysz to załóż nowego! Rozdział zajebisty i jestem ciekawa co będzie dalej!
    Zapraszam do mnie:
    http://lifeonlivee.blogspot.com/

  76. Anonimowy says:

    ołł . :D zajebiście :D kiedy następny ? ^.^

    Poozdro < 3

    ~isabelle , < 3

  77. Anonimowy says:

    W takim momencie sobie przypomniał....
    No nie ja zaniemówiłam:)
    Pisz szybko następny:)

  78. Anonimowy says:

    Blog zajebisty,szkoda że tylko musimy tyle czekać na następny rozdział ;-[

  79. Anonimowy says:

    Jej no chyba bd musiała przeczytać jeszcze raz bo wszystko zapomniałam.Dlatego taka prośba dodawaj rozdziały trochę częściej bo ja już nie mogę się doczekać .! ;-]

  80. Anonimowy says:

    Noo Ej weźź dodaj już następny rozdział .!!!

  81. Tala says:

    fajny blog :D
    kiedy nastepny rozdział ?

    Zapraszam do Ciebie : zapamietaj-mnie-taka-jaka-bylam.blogspot.com

  82. Anonimowy says:

    Czy jeszcze w tym wcieleniu doczekam się nowego rozdziału? :) Nie każ nam tyle czekać, ZLITUJ SIĘ! *.* czytam każdą twoją notkę i tu i na Another World i piszesz cudownie, ale szkoda, że tak rzadko : ) <3


    + Hazi i Mii proponuję.... seks na zgodę? XD :D:D

  83. Anonimowy says:

    Błagam dodaj kolejny rozdział...
    Nie wytrzymam dłużej!!!

  84. Anonimowy says:

    Noszz to sie zaczyna robić wkurzające ile można czekać .!!!!

  85. Anonimowy says:

    Ej no akurat w takim momencie skończyłaś a teraz nie dodajesz miesiąc .!!

  86. Anonimowy says:

    Ej, czy jeszcze w tym życiu doczekam się nowego rozdziału? -.-
    Zajebisty blog^^

  87. Anonimowy says:

    jej wielka szkoda że już nie dodajesz rozdziałów.Chyba o nas zapomniałas -,- nie ładnie.!!

  88. Anonimowy says:

    Błagam cię!
    Ja wiem, że pomysły nie przychodzą tak od razu do głowy lub masz dużo lekcji...
    Ale ile można czekać?????!!!!

  89. Anonimowy says:

    hmmm codziennie wchodzę i sprawdzam czy może nie dodałaś nowego rozdziału i codziennie to samo rozczarowanie -_-

  90. Anonimowy says:

    Właśnie przeczytałam całe twoje opowiadanie jest świetne ale z tego co przeczytałam w komentarzach nie dodajesz za często rozdziałów szkoda,zmarnować takie boskie opowiadanie martwię się bo zaraz wszystko zapomnę ;(

  91. Clara . says:

    Twoje opowiadanie jest po prostu mega ;D. Kocham to ;d. Nie umiem się doczekać nowego rozdziału. Pozdrawiam i zachęcam :
    http://words-will-be-just-words-1d.blogspot.com/

  92. Anonimowy says:

    Ja nie mogę, żadnej regularności tu nie ma, rozumiem że masz swoje życie etc, ale dodajesz notki raz co tydzień raz co miesiąc wnet, ogarnij się -.- codziennie tu wchodzę, z nadzieją na nową notkę i codziennie się rozczarowuje bo nie ma. uwielbiam twoje opowiadanie, dlatego nie rozumiem, czy ty o nas zapomniałaś, czy poprostu olewasz tego bloga by nabić sobie oglądalność ludzi, którzy codziennie wchodzą by sprawdzić czy jest nowa notka? nie rozumiem.

  93. Anonimowy says:

    Boże nie kończ tego, uwielbiam twojego bloga! To, że wprowadzasz trochę zamentu tylko nakręca i jest czymś pozytywnym ;D Ten blog przypomina mi trochę brazylijski serial;D Mam nadzieję, że niedługo dodasz kolejny rozdział i będzie ich jeszcze wiele, bo naprawdę mi się spodobał. ;D

  94. Werson96 says:

    Rozdział Jest świetny,cudowny,poprostu kocham Cie zapraszam do mnie i licze na komentarz http://iwish-forever.blogspot.com/

  95. Anonimowy says:

    Będę ci wdzięczna, jeśli będziesz informowała o nowościach. Mam również nadzieję, że mój blog ci się spodoba i zostaniesz tam na dłużej. http://teatr-zludzen.blog.onet.pl/

  96. Zuzia Flis says:

    Boskie!! Widać masz talent do pisania!!
    http://angels-direction.blogspot.com/

  97. świetnie tutaj u Ciebie :)

  98. Unknown says:

    hey there, your site is cheap. We do thank you for work

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
Agata. (;
I'm just a ordinary girl. (:
Wyświetl mój pełny profil

Archiwum

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.