Rozdział 16.

Piątkowy poranek. Czas wreszcie pójść do szkoły. Przez ostatnie wydarzenia coraz częściej ją opuszczaliśmy. Teraz jednak postaramy się nadrobić zaległości. Wszystko zaczyna się układać więc nie powinniśmy mieć z tym większych problemów.
Chłopcy ledwo przekroczyli próg szkoły, a już zaczęli się wszystkim chwalić, że przeszli dalej w castingu. Najpierw dowiedzieli się o tym wszyscy nasi znajomi, a potem nawet nauczyciele. Dyrektorka naszej szkoły była z nich bardzo dumna i zaproponowała występ na zbliżającej się uroczystości szkolnej. Oczywiście zgodzili się i dzisiaj miały zacząć się próby. 
Lekcje minęły mi na prawdę szybko. Nim się obejrzałam, zabrzmiał już ostatni dzwonek. Chłopcy zostali jeszcze na wcześniej wspomnianej próbie, ale ja jednak pokierowałam się do domu, bo nie najlepiej się czułam. Miałam lekkie mdłości i chciało mi się wymiotować. Podejrzewam, że musiałam zjeść coś nieświeżego, bo nie widzę raczej innego powodu. 
Rozłożyłam się wygodnie na łóżku Harrego i wpatrywałam się w sufit. Rozmyślałam o ostatnich wydarzeniach, gdy usłyszałam, że dzwoni telefon. Poderwałam się do góry i szybko go odebrałam.
- Słucham? - odezwałam się.
- Czy rozmawiam z Mią? - zapytał głos po drugiej stronie słuchawki.
- Przy telefonie. - odpowiedziałam.
- Chciałem Cię poinformować, że znaleźliśmy osobę odpowiedzialną za zdemolowanie Twojego domu. Został przesłuchany i przyznał się do winy. Trafi za kratki. Nie wiem dokładnie na ile, ale na pewno dowiesz się o tym w swoim czasie. - oznajmił.
- Dziękuję! - wykrzyczałam. - Bardzo się cieszę! - uśmiechnęłam się pod nosem.
- Nie ma sprawy. Taką mamy pracę. - zaśmiał się. - Do usłyszenia. - rozłączył się.
Rzuciłam się na łóżko z wielkim uśmiechem na twarzy. Dosłownie wszystko nagle zaczęło się układać i być takie jak być powinno. W końcu czuję się szczęśliwa. Niepotrzebne myśli nie zaprzątają mi głowy. Mogę odetchnąć z ulgą i nie przejmować się niczym. Tylko ciekawe na jak długo. Wiadomo, że nie zawsze będzie kolorowo.
Przysnęłam na jakieś dwie godziny. Śniło mi się, że mieszkałam w krainie kucyków Pony i że na drzewach rosła wata cukrowa. 
Ten jakże piękny sen przerwały mi śmiechy dochodzące zza drzwi. Wstałam leniwie z łóżka, nałożyłam na nogi puchate papucie i przyłożyłam ucho do ściany. To byli Louis i Harry. Poznałam ich po głosach. Wciąż ekscytowali się castingami. 
Lou: Będziemy sławni, zobaczysz! 
Harry: I bogaci!
Lou: I będziemy mieć każdą dziewczynę na zawołanie!
Harry: Akurat tego nie potrzebuję, bo znalazłem już swoją jedyną.
Na mojej twarzy od razu pojawił się wielki uśmiech. Podeszłam do drzwi i otworzyłam je. Lou był o nie oparty, więc przewrócił się na mnie. Leżeliśmy na ziemi w dziwnej pozycji. 
- Jestem zazdrosny. - Harry zrobił smutną minę.
- Chętnie pobawię się z Twoją dziewczyną. - puścił mi oczko.
- Nie ma mowy, złaź z niej! - mój chłopak rzucił się na swojego przyjaciela i zdjął go ze mnie. 
Usiadł na nim okrakiem i ograniczył jego ruchy. 
- Teraz możesz napierdzielać go po mordzie poduszkami, pozwalam Ci. - wytknął język.
- Ale ja Ci nie pozwalam! - odezwał się Lou.
- Ty nie masz tu nic do powiedzenia. - Harry zaśmiał się szyderczo.
Wzięłam więc poduszkę i zrobiłam jak kazał mi mój kochany Curly. Lou darł się  wniebogłosy i groził, że jak uda mu się wydostać to będzie z nami cienko. Harry jednak przytrzymywał go tak mocno, że nie mógł nic zrobić. 
Po jakimś czasie ta zabawa nam się znudziła i usiedliśmy sobie na ziemi w kółeczku. Rozmawialiśmy o wszystkim i niczym. O uczuciach, obawach, marzeniach, przyszłości.
- Już nie mogę się doczekać naszego pierwszego występu na żywo. - ekscytował się Lou.
- Ja również. Musimy się pokazać z jak najlepszej strony i zdobyć serca publiczności. - mówił Harry.
- Was się nie da nie kochać. - oznajmiłam z szerokim uśmiechem na twarzy.
Nasze posiedzenie przerwała moja mama, która chciała porozmawiać ze mną na jakiś podobno poważny temat. Pokierowałyśmy się do salonu i usiadłyśmy na przeciwko siebie. 
- Słuchaj córciu. - zaczęła. - Nie jestem w stanie przy moich zarobkach doprowadzić naszego domu do stanu, w jakim był przed tym incydentem. - posmutniała. - Dostałam trochę pieniędzy z ubezpieczenia, ale to wciąż za mało. - wykrzywiła się. - Postanowiłam więc, że będę szukać nowej pracy, gdzie dostawałabym większe wynagrodzenie. - usiadła obok mnie. 
- Rozumiem... - zamyśliłam się. - Trzymam kciuki. - dodałam i objęłam ją.
- Dziękuję, kochanie. - uśmiechnęła się lekko. - Do czasu, aż znajdę jakąś przyzwoitą pracę, będziemy mieszkać tutaj, o ile Pani Styles nam na to pozwoli. - zaśmiała się. - No już, możesz wracać do kolegów. - ucałowała mnie w czoło i pokierowała się do kuchni.
Gdy weszłam do pokoju, zastałam Harrego i Lou w dość dziwnej sytuacji. Przytulali się do siebie, patrząc sobie głęboko w oczy. 
- Ekhm... - odkaszlnęłam.
- To nie to, co myślisz. - Harry wyrwał się z jego uścisku.
- Nie! To jest dokładnie to co myślisz. - wtrącił się Lou. - Tęsknie za moim Hazziątkiem. Już tak dawno się nie przytulaliśmy, ani nie okazywaliśmy sobie żadnej czułości. - Lou zrobił smutną minę i pociągnął nosem. - Odbierasz mi go! - krzyknął po czym zaczął się śmiać. Ja i Harry również wybuchliśmy śmiechem. 
Postanowiłam opowiedzieć im wreszcie o telefonie, który dostałam z policji. Harry bardzo się ucieszył na wieść o tym, że ten psychopata już więcej nie zagraża mojemu bezpieczeństwu. Dla mnie jednak najważniejsze było to, że odpowie za swój straszny czyn i trafi za kratki. Będzie wtedy miał bardzo dużo czasu, aby przemyśleć swoje tragiczne zachowanie. 
- A właśnie. - zaczęłam nagle. - Od kiedy ty jesteś z Cornelią? - spojrzałam na niego podejrzliwie. 
- Od kilku dni. - odpowiedział i spojrzał się w inną stronę.
- Jak to się stało? - dopytywałam. - Corn wcale nie wyglądała na zakochaną w Tobie. - próbowałam złapać z nim kontakt wzrokowy.
- Jak można mnie nie kochać? - zarzucił włosami. - Przecież ja jestem taki uroczy. - uśmiechnął się słodko. - A tak poważnie to...jakoś samo z siebie...tak wyszło. Długa historia. - przygryzł wargi.
- Uuu... - spojrzałam na niego podejrzliwie. - Zaczynam się chyba domyślać. - szturchnęłam go w ramię.
- Oh...nie ważne. - na jego policzkach pojawiły się dwa rumieńce.
Nagle Lou dostał telefon od mamy, że musi wracać do domu i jej w czymś pomóc. Zostałam więc wreszcie sama z Harrym. Nie robiliśmy właściwie niczego szczególnego. Obejrzeliśmy kilka dobrych filmów, po okazywaliśmy sobie trochę czułości i tak minęła nam reszta dnia. Dzisiaj również spaliśmy w jednym łóżku, ale tym razem nic między nami nie zaszło.

Jest sobota. Znów nie trzeba iść do szkoły. Spałam więc jak najdłużej się tylko dało i obudziłam się akurat na obiad. Najdziwniejsze było to, że Harry wstał wcześniej niż ja. Zazwyczaj to on jest tą "śpiącą królewną". 
Pani Styles przygotowała bardzo smaczny posiłek. Nie zjadłam wszystkiego, bo po kilku kęsach rozbolał mnie brzuch. Wzięłam tabletkę i położyłam się na chwilę na kanapę w dużym pokoju. Za moment jednak poczułam odruch wymiotny i czym prędzej pobiegłam do łazienki. Udało mi się zwymiotować wprost do kibelka. Poczułam ulgę. Wzięłam głęboki oddech i jak gdyby nigdy nic, wróciłam do kuchni. Przetarłam usta chusteczką, napiłam się wody i dokończyłam obiad. 
Właściwie to nie miałam planów na dzisiejszy dzień. Pewnie jak co weekend będę siedzieć przed telewizorem bądź komputerem i nie będę robić niczego pożytecznego. Właściwie to tak by było, gdybym była teraz w swoim domu. Mieszkając z Harrym raczej nie będę się nudzić i z łatwością znajdziemy sobie jakieś zajęcie. I nie mam tu na myśli tylko nieprzyzwoitych rzeczy. 
- Myślę, że powinnaś dziś gdzieś wyjść z Cornelią. - zaproponował nagle Harry.
- A co...chcesz się mnie pozbyć? - spojrzałam na niego podejrzliwie.
- Nie...ale-
Jego wypowiedź przerwał dźwięk dzwonka w moim telefonie. Spojrzałam na wyświetlacz. To była Cornelia. Posłałam Harremu znaczące spojrzenie, a on tylko niewinnie się uśmiechnął. Odebrałam telefon.
- Cześć skarbie, wychodzimy dzisiaj na zakupy? - zapytała.
- Właściwie to możemy. - odpowiedziałam po chwili zastanowienia się.
- Będę u Ciebie za godzinę, szykuj się. - oznajmiła po czym rozłączyła się.
Cornelia przyszła po mnie punktualnie. Nie zdążyłam się nawet do końca ogarnąć, ale ona nalegała, abyśmy już wyszły z domu. Odwiedziłyśmy chyba wszystkie największe galerie w mieście, a ona wciąż nie miała dosyć. Chodziłyśmy od sklepu do sklepu, od kawiarni do kawiarni, od pizzerni do pizzerni. Nogi mi po prostu odpadały. Chciałam już wrócić do domu. Jednak z niewiadomych powodów mi na to nie pozwalała i wymyślała kolejne miejsca, w które jej zdaniem powinnyśmy się udać. Właściwie to i tak nie miałabym pewnie, co robić w domu, jednak byłam strasznie wykończona. Spuchły mi stopy i nie miałam najmniejszej ochoty kontynuować naszej "wycieczki krajoznawczej". Postawiłam jej się więc i po długim namawianiu wreszcie stwierdziła, że powinnyśmy wracać. Złapałyśmy pierwszą taksówkę i pokierowałyśmy się w stronę domu. Wysiadając z samochodu Cornelia jedynie uścisnęła mnie na pożegnanie i szepnęła mi do ucha: baw się dobrze. 
Nie za bardzo wiedziałam, co to ma znaczyć, ale już wcześniej domyśliłam się, że wspólnie coś z Harrym kombinują. Nie mam jednak pojęcia co.  
Weszłam do domu i już na wejściu zadziwiła mnie pewna rzecz. Mianowicie podłoga była usłana płatkami czerwonych i białych róż, a na nich były strzałki, stworzone z małych, różowych świeczek w kształcie serduszek, które prowadziły jak przypuszczam do pokoju Harrego. Gdy szłam w wyznaczoną stronę, moje oczy napotkały czerwoną kartkę, zawieszoną na klamce od drzwi salonu. Zdjęłam ją i przeczytałam jej treść: Idź za strzałkami, na końcu drogi czeka Cię niespodzianka. ~ Harry.
Na mojej twarzy zagościł wielki uśmiech. Czułam ekscytację i jak najszybciej chciałam dotrzeć do celu i zobaczyć cóż to za niespodziankę mój wspaniały Loczek przygotował. 
Przekroczyłam próg pokoju Harrego i pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to ogromny miś, prawie mojego wzrostu, na którym było napisane: HUG ME. Następnie spojrzałam w prawo. Ujrzałam pięknie nakryty stół, na którym stał szampan, a obok niego świecznik z czterema dużymi świeczkami. W pomieszczeniu unosił się zapach wanilii. Mój ulubiony zapach. Cały pokój był przyozdobiony różnego rodzaju świeczkami, wyciętymi z kolorowych kartek serduszkami, czerwonymi serpentynami. 
Zastanawiałam się po co właściwie Harry to wszystko urządził. Czy dziś jest jakiś wyjątkowy dzień? Nic nie przychodziło mi do głowy.
Nagle, na stole ujrzałam kolejną czerwoną karteczkę. Rozłożyłam ją. Treść kartki była następująca: Usiądź wygodnie i czekaj, aż Twój książę z bajki przybędzie na swym wiernym, białym rumaku. ~ Harry. Czytając to mało co nie udławiłam się własną śliną. Może i jest moim księciem, ale z rumakiem to przesadził. 
Zrobiłam więc to, co było napisane na karteczce. Usiadłam do stołu i czekałam. Oparłam głowę na ręce i patrzałam się tępo w ekran mojego telefonu. Potem zaczęłam rozglądać się po pokoju i mój wzrok znów napotkał tego ślicznego misia. Wzięłam go na ręce i usadziłam obok siebie.
- Kto jest słodkim misiem? - złapałam go za łapki. - Ty jesteś! - wskazałam na niego.
W tym momencie usłyszałam charakterystyczne skrzypienie drzwi. Podniosłam wzrok i ujrzałam Harrego. Uśmiechał się od ucha do ucha i trzymał w dłoniach bukiet czerwonych róż. Był ubrany w granatową marynarkę, beżowe rurki i białe trampki. Wyglądał na prawdę uroczo. 
- Widzę, że miś dotrzymał Ci towarzystwa. - pocałował mnie we włosy i wręczył mi kwiaty. - Wybacz, że tak długo, ale musiałem załatwić jeszcze jedną ważną sprawę. - dosiadł się do stolika. - Jak Ci się podoba wystrój pokoju? - zapytał.
- Cudowny. Tylko nie mam pojęcia z jakiej okazji to wszystko przygotowałeś. - zmieszałam się.
- Jak to nie wiesz? Dzisiaj mija miesiąc od kiedy jesteśmy razem, głuptasie. - zaśmiał się słodko.
- Ale jestem głupia. - stuknęłam się w głowę.
Zupełnie o tym zapomniałam. Fakt, że szczęśliwi czasu nie liczą, ale wypadałoby pamiętać takie ważne daty.
- Może szampana? - Harry zalotnie się uśmiechnął.
- Chętnie. - przysunęłam się do stolika.
- Wypijmy za naszą miłość. - powiedział podnosząc w górę kieliszek.
Wymieniliśmy się pełnymi czułości spojrzeniami i zaczęliśmy jeść wcześniej przygotowane jedzenie, które właściwie już trochę wystygło, ale wciąż było zdatne do jedzenia.
- Nie wierzę, że zrobiłeś to wszystko dla mnie. - wycedziłam nagle.
- A więc uwierz. - podniósł się do góry, podszedł do mnie i złożył na moich ustach delikatny pocałunek. Ku mojemu zdziwieniu nie wrócił na miejsce, ale przyklęknął na jednym kolanie i szukał czegoś w kieszeni. 
Zrobiłam wielkie oczy i czekałam na to co się za chwile wydarzy.
Harry odnalazł w kieszeni małe, czerwone pudełeczko.
- Zacznijmy od tego, że to nie będą oświadczyny, bo chyba jesteśmy na to jeszcze troszkę za młodzi. - zaśmiał się, a ja odetchnęłam z ulgą. - Mimo to, chciałem podarować Ci ten pierścionek, żeby zawsze przypominał Ci o mnie. - wyciągnął go z pudełeczka. - Proszę, nie zdejmuj go nigdy. - założył go na mój palec. - Kocham Cię. - delikatnie musnął moje usta. 
- Ja Ciebie też. - spojrzałam w jego oczy, w których można było dostrzec wyraźne szczęście i tańczące iskierki radości.
Ten wieczór był po prostu idealny. Chyba nikt, nigdy nie zrobił dla mnie czegoś podobnego. Harremu na prawdę musi na mnie zależeć, skoro tak bardzo się stara i robi dla mnie te wszystkie wspaniałe rzeczy. Mimo wszystko wciąż przeraża mnie perspektywa tego, że pewnego dnia może wrócić mu pamięć, a wtedy nie wiadomo, co się stanie i nie wiadomo jak będzie się zachowywał. Może wtedy zrozumie, że wcale mnie nie kocha i nie będzie chciał, żebyśmy byli razem? Chyba nie powinnam sobie w tak pięknej chwili zaprzątać głowy takimi smutnymi scenariuszami, jednak codziennie o tym myślę, to po prostu nie daje mi spokoju.

Wybaczcie, że tak długo nie dodawałam rozdziałów...
Jakoś nie mogłam się do tego zebrać. 
Stwierdzam iż podoba mi się ten rozdział, ale chcę poznać waszą opinię. :D
Komentarze mile widziane. (;
Jak ktoś chce to followujcie mnie na twitterze -> @BieberDialogues (;
Pozdrawiam i do następnego. ♥

czwartek, 16 lutego 2012

79 responses to Rozdział 16.

  1. Anonimowy says:

    świetny rozdział :D
    zresztą jak każdy Twój ;)
    W koncu się doczekałam o.O
    I czekam na następny :D

  2. Anonimowy says:

    Jestem chora, zaczęłam szperać w necie, trafiłam na twojego bloga i normalnie się zakochałam ♥ . Mam nadzieję, że rozdziały będą częściej, a Mia nie jest w ciąży. Są trochę za młodzi. No, ale nie wiem co się w tej twojej chorej główce roi zboczuchu xd. Czekam na kolejną część. Całuję, Andzia ♥

  3. Anonimowy says:

    Uuu Mia jest w ciąży ? :D
    Fajny rozdział ! Czekam na next ! :)

  4. Marchewka says:

    ooo... jaki fajny rozdział:)
    czekam na następne.. <3

  5. allie says:

    Jejku, świetny! jak wszystkie zresztą :D Mam nadzieję, że Mia nie jest w ciąży... Cieszę się że zaleźli tego typa, mwahaha. Niech ma za swoje! A z tym co Harry przygotował, o jaaa. No kurde no, wiesz co? też bym tak chciała! :D Czekam na następny <3
    [ you-stole-my-heart-tonight.blogspot.com ]

  6. Anonimowy says:

    Boże *___* jak ja bym chciała, żeby Hazza przygotował mi taką romantyczną kolację. :D
    HAAA! Przez moment był Larry *_* OMG, jarałam się tym, że tam patrzyli sobie w oczka, czy coś. XD Boże, ale zryty mózg. :P

    Mia ma objawy wskazujące na ciążę. Hm... ja mam nadzieję, że jeszcze nie będą mieli dzieci, przecież są za młodzi, HAHAHAHAHAHA. XD

    Mam dobry humor, bo mi się W KOŃCU włączyły Simsy, więc spadam ponakurwiać w mojego prywatnego Larry'ego. <3

    Ach, no i czekam na następny. :)
    Pozdrawiam!
    @YourSmileSwag

  7. Anonimowy says:

    mia jest w ciąży prawda? nieźle :OO
    mega romantyczny rodział <3

  8. wenXD says:

    Mia w ciąży ; o ?
    nie no rozdział fajny ;d
    rooomantyczny ;d
    tylko żeby harry nie zdradzil mii z lou ; p

  9. Kika says:

    hah ;D Mia i ciąża ? no ciekawie , ciekawie ;D
    nawet nie wiesz ile czekałam na ten rozdział <3
    Larry był cudowny <3

  10. Anonimowy says:

    to jest po prostu świetne też bym chciała żeby chłopak mi tak zrobił ^^ mam nadzieję że jak Harremu wróci pamięć to nadal będzie ją kochał :D mam tylko jedno pytanie czy Mia jest w ciąży bo to chyba nie byłoby dobre w ich związku bo są za młodzi ale to nic nie mogę się doczekać następnego :D

  11. Anonimowy says:

    Ooo....Słodki..Musisz dodac jak najszybciej następny..Twoje opowiadania są boskie ;**

  12. . says:

    świetnyyyyyy! :D ja tez taką kolację chcę :c a mia jest w ciązy hahaha

  13. Anonimowy says:

    mówiłam już że kocham te opowiadanie? <3 zajebisty, zajebisty. ; D a nasz Loczuś jak zawsze słodki. ;D przez chwilę myślałam, że się jej oświadczy.. XD

  14. Jejku! Nareszcie. Doczekałam się.xD
    Świetny rozdział! I mam nadzieję, że nawet jeśli Harry odzyska w pełni pamięć i dowie się, jak było naprawdę, to niczego nie zmieni w ich związku ;)
    I wyczuwam ciążę... xD

  15. Mintaj says:

    Ciążę wyczuwam się zbliżającą - mówi siedzący obok mistrz Yoda. Tymczasem podaję link do mojego bloga, który powstał dzięki temu opowiadaniu. Dziękuję!
    www.wmmb-dontwakeup.blogspot.com

  16. maddie says:

    AAAHH, cudowne, romantyczne! <3 Aww, czy Hazzie wróci pamięć?!?! Ja chcę już wiedzieć! Jeśli możesz, informuj mnie na tt: @decisiontaken :)

  17. salunia96 says:

    twoje opowiadania sa świetne czekam na nastepny rożdział:))**

  18. dusia_PL says:

    świetny <3 myslę że ona nie jest w ciązy : D Kurcze, widać że Harryemu zalezy xd i cieszy mnie to : D Czekam na następny <3

  19. Unknown says:

    super. kiedy czytałam końcówkę normalnie miałam łzy w oczach. nigdy nie czytałam czegoś tak wzruszającego :D

  20. Aleeex says:

    Jej nareszcie się doczekałam następnego rozdziału ! Strasznie mi się on podoba. Jest naprawdę niesamowity. Masz talent :) Jak Ci się nudzi zapraszam do mnie www.one-directionism.blogspot.com

  21. ScaredGirl says:

    Ja też tak chcę *___* . Mia bd w ciązy .? jestem Ciekawa jak to dalej wyjdzie . [ itsgottabeyou.blog.onet.pl ]

  22. Klozeciik says:

    Awww <3 Jak słodko i uroczo ;> Kurczę, już myślałam, że się jej oświadczy. Ciekawa jestem co będzie jeśli pamięć mu wróci.. Oni tworzą taką wręcz idealną parę, ale z drugiej strony cały czas myślę o biednym Niallu ;c No nic, czekam na następny :D

  23. OneDirection says:

    Świetne, zapraszam do mnie :

    http://onedirectioninmyimagination.blogspot.com/

  24. Anisa. says:

    Oh, to było słodkie *,* Przez chwilę naprawdę myślałam, że się jej oświadczy XD I mam dziwne wrażenie, że ona jest w ciąży.. Świetny rozdział :) [help-me-see] [beats-for-you]

  25. Anonimowy says:

    rozdział był urroczy, ale mam wielką nadzieję, że ona nie będzie w ciąży :)

  26. CreatureDied says:

    Zaakochałam się w tym.

  27. Anonimowy says:

    Warto było tyle czekać < 3 Cudowny rozdział zresztą jak każdy :) Już myślałam, że Harry jej się oświadczy :D Ciekawe czy ona jest w ciąży hmm ..;D No ale cóż trzeba poczekać aby się dowiedzieć ^^ Czekam z niecierpliwością na NN < 3

    @klaudiiiiaa

  28. Anonimowy says:

    A co z tym blogiem : http://larry-stylinson-bromance.blogspot.com/
    Już go nie prowadzisz ? ;)

  29. Anonimowy says:

    Ojejkuuu... Doczekałam się <3
    Rozdział cudny .
    Hmmm...
    Czy Mia nie jest w ciąży ? xD
    no raczej jest jak dla mnie . Ale to twoje opowiadanie .
    Czekam . !

  30. Anonimowy says:

    megaaaa!

  31. Anonimowy says:

    Dzisiaj znalazłam twój blog i się tak wciągnęłam że cały przeczytałam od razu :) Tylko cały czas myśle o biednym Nailu :( Mam nadzieję że następny rozdział będzie szybko :)

  32. Anonimowy says:

    świetne ! prooosze, dodawaj częściej rozdziały !
    kocham je <333.

  33. Anonimowy says:

    Hey, podoba mi się twój bloog, natknęłam się na niego dzisiaj i wszystko już przeczytałam. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział !
    Tylko coś ta Mia, mi nie pod pasowała z większością członków grupy się migdaliła. Taka święta to ona nie jest, zachowuje się jak puszczalska, najgorzej że skrzywdziła Niall'a.

  34. ameliaxoxo says:

    Jak zobaczyłam, że napisałaś nowy rozdział, to niemal się ze szczęścia nie posikałam! ;) Oczywiście jest cudowny! Serio, szacunek dziewczyno. Piszesz genialnie. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak wielki talent posiadasz. Jejku, po prostu niesamowite. Twoje opowiadanie porusza i pobudza zmysły, serio! ;) Jeszcze ten rozdział... taki romantyczny. Zakochałam się normalnie ;p
    Ja również piszę opowiadanie i jeśli wpadniesz to będę bardzo zadowolona:

    http://samemistakes-ameliaxoxo.blogspot.com/

    Życzę weny i kreatywności!
    Pozdrawiam, ameliaxoxo

  35. Anonimowy says:

    super ;)
    zapraszam do mnie http://lovely-braceface.blogspot.com/
    dopiero się rozkręcam więc.. #nohate haha

  36. Anonimowy says:

    świetne ,świetne ,świetne !
    Czekam na kolejny rozdział ! :D

    next2you_baby

  37. Anonimowy says:

    Czyżby Mia zaszła w ciąże? :D

  38. Van says:

    Jej, swietny blog :)

    Zapraszam do mnie !
    van-ill-op.blogspot.com

  39. Anonimowy says:

    Mia w ciaży! ;D Hmm, ciekawie, ciakwie ;D
    Czekam na NN ^^
    A wszystkich zachęcam do followania mnie na twitterze :D
    @OliwkaPL

  40. Anonimowy says:

    Mogłabym czytać bez końca .! Uwielbiam . Dzisiaj dopiero zaczęłam , ale przeczytałam wszystko i uważam , że jest lepsze niż niektóre książki , które do tej pory czytałam :D . Oby tak dalej . Pozdrawiam Natalie xx

  41. lovelyday says:

    świetny, jak zwykle.
    zapraszam na mojego bloga, którego dopiero założyłam, ale mam nadzieję że zainteresuje z czasem.

    http://you-know-ill-be-1d.blogspot.com/

  42. Saphir says:

    Świetne opowiadanie <3 Czekam na ciąg dalszy :D
    Zapraszam do siebie somone-stole-my-heart.blogspot.com

  43. Anonimowy says:

    Ooo jak słodko<33 mam nadzieje, że nie będzie w ciąży :D

  44. Anonimowy says:

    jeeej , twój blog jest wspaniały :D
    czytam go odkąd założyłaś :D

    mój blog
    me-and-me-life.blogspot.com

  45. Anonimowy says:

    Dziewczyno! Dodaj nowy rozdział! Błagam Cię!

  46. Anonimowy says:

    Aw aw aw, Harry jest słodki!
    Ciekawe czy wróci mu pamięć...
    Pozdrawiam i czekam na nowy! xxx

  47. Anonimowy says:

    NO DODAJ KURDE TEN NOWY ROZDZIAŁ! xd

  48. Anonimowy says:

    wspominalam juz kilka razy, uwielbiam twoj opowiadanie xx strasznie romantyczny rozdzial. czekam na nowy :)

  49. Anonimowy says:

    Nie męcz nas, dodaj rozdział! ;ddd

  50. Anonimowy says:

    Agata , nie męcz ludzi dodaj rozdział :D

  51. Anonimowy says:

    Ej... czemu nie dajesz nowego rozdziału ? Przecież masz wiele fanek które go wiernie i chętnie czytają, tylko pozazdrościć ! Dodaj już nowy rozdział ! ;)

  52. Anonimowy says:

    zgadzam sie z wszystkimi u gory! rozdzial dodaj! no prosimy :)

  53. Anonimowy says:

    Dodaj nowy rozdział (:

  54. iFuckBooBearHahahah says:

    JAPIERDOLE AGATA CZŁOWIEKU CO TY ZE MNĄ ROBISZ?! to jest ZAJEEBIIIISTEEEE *__________________* mwahahahahahahah a co sądzę o tych... sex partys, to chyba się domyślasz xD JESTEŚ MOIM GURU, ZIĄĄĄĄĄĄĄ! i błagam, ogarnij się z tymi komentarzami i dodaj nowy, noooo! I BŁAGAM, BŁAGAM POWIEDZ, ŻE ONA NIE JEST W CIĄŻY. ONA NIEE MOOOŻE BYĆ W CIĄĄĄĄŻYYY!


    much loffe xx

  55. Anonimowy says:

    KOCHAM TO!

  56. Anonimowy says:

    Jaki Hazza jest romantyczny.! Też bym tak chciała.!
    kiedy nowy?

  57. Miyu says:

    I oto mamy kolejną prę w opowiadaniu :D
    A niespodzianka Harrego? ZAJEBISTA *_* Nie obraziłabym sie za takie coś hehe ;d Aż se chyba ten fragment jeszcze raz przeczytam XD
    Pisz, pisz dalej *_*
    I przepraszam, że dopiero teraz <3
    [save-your-heart-tonight.blogspot.com]

  58. Anonimowy says:

    http://onedirection-lovestory.blog.pl/

    zapraszam, codziennie 2 lub 3 nowe rozdziały :) :**

  59. Anonimowy says:

    NOWYNOWYNOWY! CHCĘ NOWY!

  60. Anonimowy says:

    A co z Niallerem?

  61. Anonimowy says:

    uwielbiam Cię! świetnie piszesz! rozdział boski ♥

  62. Anonimowy says:

    zacne opowiadanie, milordzie =3

  63. Miyu says:

    Wszystko ślicznie, pięknie i wgl, ale MY CHCEMY NOWY ROZDZIAŁ!!! XD

  64. Miyu says:

    Loffciam twego bloga XD A nawet oba XD

  65. Miyu says:

    DAWAJ NN, DAWAJ NN, DAWAJ NN *_*

  66. Agata. (; says:

    Miyu, ja wiem, że LOFCIASZ. ♥

  67. Miyu says:

    Trololo chcemy NN! :)

  68. Miyu says:

    Powinno być więcej Zayna XD Dawaj 17! :D

  69. Agata. (; says:

    HAHAHAHA, JAKA SPRAGNIONA ROZDZIAŁU. ;D
    No dodam już dodam, daj mi kilka minutek. :D

  70. Miyu says:

    GIMME NUMBER 17! :D

  71. Miyu says:

    Ciesz ryja, dziecinko, masz już nawet ponad 70 XD Ja to się głupich 10 nie mogę doczekać lol. -.-

  72. Anonimowy says:

    no wlasnie dodaj nowy ;ddd

  73. UpAllNight says:

    I kolejny zajebisty rozdział! Pisz dalej i nie przestawaj ! Przy okazji zapraszam do nas http://onedirectionlovelymoments.blogspot.com/ :)) x

  74. Anonimowy says:

    Kobieto , masz talent! Kocham twoje opowiadanie! Smuci mnie to , że nie dodałaś następnego rozdziału z jakiś miesiąc a nawet więcej :< No nic , czekam na następny ;)

  75. Anonimowy says:
    Ten komentarz został usunięty przez autora.
  76. Unknown says:

    Czemu ona jest z Harrym?
    On na nią nie zasługuję.Niall tak się onią starał a ona tak się zachowuje wobec niego.Szkoda mi chłopaka.
    Wejdź mój blog:
    http://tell-me-a-lie-one-directionn.blogspot.com/

  77. Haley says:

    weź pisz nowy , bo już z 2 miesiące nie moge sie doczekać ! :)) jestem uzależniona od tego opowiadania kurdee .<33 przy okazji zajrzyj jak możesz bo ostatnio nikogo tu nie ma http://just-smile-back-1d.blogspot.com/ :DD

  78. Liv and Maya says:

    Chciałabym Cię również zaprosić na już 2 rodział na moim blogu! Mam nadzieję, że skomentujesz a jak się spodoba to zaobserwujesz by być na bierząco! - Vicky

  79. Lola*.* says:

    http://loveeonedirectionforever.blogspot.com/

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
Agata. (;
I'm just a ordinary girl. (:
Wyświetl mój pełny profil

Archiwum

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.