Z Niallem bardzo dobrze mi się układa. Przyjaciele twierdzą, że jesteśmy idealną parą. Czasami wydaje mi się, że zbyt idealną. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że bardzo oddaliłam się od Harrego. Prawie w ogóle nie rozmawiamy. Mijamy się na korytarzu mówiąc sobie "cześć" i na tym zazwyczaj się kończy. Jest mi z tego powodu bardzo smutno, ale muszę zrozumieć to, że nie może pogodzić się z tym, że jestem z Niallem. Dobrze, że chociaż oni w miarę ze sobą jeszcze przebywają i rozmawiają. Nie chciałabym, żeby ten związek wpłynął na ich przyjaźń. One Direction zawsze tworzyli jedność i załamałabym się, gdyby przeze mnie to się zmieniło.
Siedziałam tak rozmyślając na kanapie w dużym pokoju, przed telewizorem, popijając gorące kakao, gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Oczywiście ja musiałam je otworzyć, bo nikomu innemu nie chciało się tego zrobić. Włożyłam stópki w moje ciepłe, różowe, puchate papucie i podreptałam w stronę drzwi. Otworzyłam je, przetarłam oczy i spojrzałam w górę.
- Tęskniłem za Tobą! - powiedział Niall przytulając się do mnie.
- Nie widzieliśmy się zaledwie jeden dzień. - pocałowałam go w policzek.
- Każda minuta bez Ciebie jest stracona. - uśmiechnął się słodko.
Odwzajemniłam uśmiech po czym mój chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł prosto do pokoju.
- Szykuj się. - powiedział kładąc mnie delikatnie na łóżku.
- Gdzie? Co? - zapytałam zdziwiona.
- Porywam Cię na plażę. - puścił mi oczko.
- Teraz?
- Tak. - wytknął język.
- Muszę się przyszykować. Ubrać, uczesać, pomalować. To mi zajmie conajmniej dwie godziny. - zaczęłam gorączkowo grzebać w mojej szafie w poszukiwaniu jakiś ubrań, bo byłam w samej piżamie.
- To nie potrzebne. Wyglądasz pięknie bez tego całego upiększania. - podszedł do mnie i objął mnie od tyłu w talii. - Przebierz się tylko i wychodzimy. - dodał.
Nie protestowałam. Przebrałam się w pierwsze lepsze ciuchy, upięłam włosy w kucyk, narzuciłam na siebie jakąś ciepłą bluzę i wyszliśmy. Spacerowaliśmy trzymając się za ręce. Co chwile spoglądaliśmy na siebie i przesyłaliśmy sobie ciepłe uśmiechy, a czasami głębokie spojrzenia. Kochałam patrzeć w te cudowne niebieskie oczy.
Doszliśmy wreszcie na miejsce. Na plaży było pusto. Nic dziwnego skoro zbliża się zima. Szliśmy wzdłuż brzegu morza. Było tak cicho i spokojnie. Dało się słyszeć tylko szum fal i było czuć to przyjemne morskie powietrze, które wiało wprost na moją twarz.
- Stań tam i zamknij oczy. - powiedział nagle i wskazał miejsce, w którym miałam stanąć.
- Ale po co?
- Zaufaj mi. - puścił mi oczko, a ja wykonałam jego prośbę.
Minęło kilka minut i Niall pozwolił mi otworzyć oczy. Spojrzałam na piasek. Narysował na nim wielkie serce, a w nim napis Niall + Mia = FOREVER TOGETHER. To było słodkie. Od razu rzuciłam mu się w ramiona, a gdy uniósł mnie do góry i chciał mnie zakręcić to potknął się i oboje wylądowaliśmy na piasku. Znajdowaliśmy się dość blisko morza, więc przez większe fale byliśmy po prostu mokrzy, ale nie przeszkadzało nam to. Niall się położył, a ja ułożyłam głowę na jego klatce piersiowej. Zrobiło mi się trochę chłodno, więc wtuliłam się w niego jeszcze bardziej. On nagle podniósł się i spojrzał mi głęboko w oczy. Czułam jak jego spojrzenie mnie przeszywa. Lubiłam to uczcie. Pogłaskał mnie po policzku po czym musnął mnie delikatnie w usta. Zaczęliśmy czule się całować. Tę piękną chwilę przerwał niespodziewany telefon do Nialla.
- Co? Żartujesz sobie? Zaraz tam będziemy! - tyle usłyszałam z jego rozmowy.
- Co się stało? - zapytałam zdenerwowana.
- Wytłumaczę Ci po drodze, teraz nie mamy czasu, musimy jechać do szpitala. - pociągnął mnie za rękę i zaczęliśmy biec w kierunku przystanku autobusowego.
Gdy Niall opowiedział mi, co się stało...oniemiałam. Zrobiło mi się ciemno przed oczami, nogi odmówiły mi posłuszeństwa i stanęłam na środku ulicy. Myślałam, że zaraz zemdleję. Jakiś samochód, który jechał w moją stronę trąbił, ale ja nie reagowałam. Odcięłam się w tym momencie od rzeczywistości. Nie mogłam nawet płakać, nic nie mogłam. Nie wiedziałam, co się dzieje. Niall wziął mnie na ręce i zaniósł na przystanek.
- Mia, dobrze się czujesz? Wszystko w porządku? - dopytywał głaszcząc mnie po włosach.
Nie byłam w stanie mu odpowiedzieć. Przytuliłam się tylko do niego i zaczęłam przeraźliwie płakać. Mój chłopak starał się zachować spokój, ale wyglądał jakby sam miał zaraz się rozpłakać. Musiał jednak zachować zimną krew, bo gdyby zmiękł to siedzielibyśmy tutaj oboje, wylewając wszystkie swoje łzy i nie dalibyśmy rady dojechać do szpitala, a teraz tam jesteśmy najbardziej potrzebni. Wreszcie przyjechał autobus, Niall pomógł mi do niego wejść i zajęliśmy miejsca. Ludzie patrzyli się na mnie jak na jakąś desperatkę, ale być może tak teraz wyglądałam. Nie mogłam pohamować napływających do moich oczu łez. Tak bardzo się martwiłam. Przez całą drogę patrzałam za okno i odliczałam przystanki. Gdy dojechaliśmy na miejsce to wybiegłam z autobusu z prędkością światła, a tuż za mną był Niall. Od razu pokierowaliśmy się na izbę przyjęć. W informacji zorientowaliśmy się, gdzie leży nasz przyjaciel i pobiegliśmy tam ile sił w nogach. Niestety nie było nam dane go zobaczyć, bo trwała właśnie operacja, od której zależało to czy jeszcze zobaczymy go żywego. Reszta zespołu już dawno była na miejscu. Liam siedział na krześle i przeżywał wszystko wewnętrznie, Zayn chodził gorączkowo z miejsca na miejsce, a Lou skakał, panikował i mówił do siebie, bo nikt go chyba nie słuchał.
- Wiadomo, co z nim będzie? - Niall zwrócił się do Liama.
Ten pomachał tylko przecząco głową i wrócił do patrzenia się w podłogę. Podeszłam do Lou. Chociaż sama byłam cała roztrzęsiona i nie mogłam przestać płakać to chciałam go jakoś uspokoić. Przytuliłam się do niego mocno i powiedziałam: "Wszystko będzie dobrze", chociaż sama w najmniejszym nawet stopniu, nie wierzyłam w to, że będzie. Minęła godzina, dwie i nic. Z minuty na minutę atmosfera stawała się coraz bardziej napięta. Wszyscy odchodziliśmy od zmysłów. Dlaczego taka głupia sytuacja przydarzyła się akurat jemu? Kto by pomyślał. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, musi być.
Ujrzałam nagle wybiegającą z sali operacyjnej pielęgniarkę, podbiegłam do niej.
- Czy wszystko z nim w porządku? - zapytałam.
- Czy jest pani kimś z rodziny? - zignorowała moje wcześniejsze pytanie.
- Jestem jego dziewczyną, więc chyba mam prawo wiedzieć. - spojrzałam na nią błagalnym wzrokiem i dopiero po chwili zorientowałam się co powiedziałam.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że może tego nie przeżyć. Niestety jego mózg jest uszkodzony. - posłała mi smutne spojrzenie. - Jeżeli przeżyje to prawdopodobnie będzie upośledzony do końca życia. Przykro mi. - powiedziała po czym odeszła.
Padłam na kolana na środku korytarza i zaczęłam głośno szlochać. Za chwilę podszedł do mnie Niall i dopytywał, co powiedziała mi pielęgniarka. Nie byłam w stanie niczego sensownego mu odpowiedzieć. Musiałam się najpierw trochę uspokoić.
Dopiero po kilkunastu minutach mogłam normalnie złapać oddech i przekazać informację moim przyjaciołom. Zayn, Niall i Liam siedzieli z wytrzeszczem i nie wiedzieli co mają robić i mówić, a Lou położył się na ziemi i zaczął płakać jak malutkie dziecko. Jedyne, co nam zostało to połączenie się we wspólnej modlitwie i proszenie o jakiś cud. Nie wiem czy to pomogło, ale po 30 minutach z sali wyszedł lekarz i poinformował nas, że jest stan jest stabilny, operacja się udała i prawdopodobnie będziemy mogli go jutro zobaczyć, bo dzisiaj muszą wykonać jeszcze wiele różnych badań. Wszystkim wielki kamień spadł z serca. Wreszcie mogliśmy odetchnąć z ulgą. Lou był tak szczęśliwy, że rzucił się na lekarza i zaczął go ściskać. To był przezabawny widok.
Postanowiliśmy, że zostaniemy wszyscy na noc u Lou. On najbardziej to wszystko przeżywał. Nie możemy go zostawić samego. Musimy się teraz wszyscy wspierać. Chłopcy jak zwykle będąc w jego domu, zajęli się muzyką, a ja przysłuchiwałam się tylko ich poczynaniom. Chciałabym, żeby te piosenki, które tworzą z taką niesamowitą pasją, ujrzały kiedyś światło dzienne. Mam nadzieję, że pójdą na najbliższy casting do x-factora. Takie talenty nie mogą się zmarnować. Nie pozwolę a to. Siedziałam na parapecie i wyglądałam za okno. Lou miał z niego piękny widok, bo mieszkał na wzgórzu.
- Jestem wykończony. - mówił, ziewając Zayn.
- Ja właściwie też. - oznajmił Liam.
- To może przygotuję wam miejsca do spania? - zaproponował Lou.
- Dobrze by było. - przeciągnął się Zayn.
Chłopcy pokierowali się do pokoi na górę, a ja zostałam na chwilkę sama z Niallem. Korzystając z okazji, przyparł mnie do ściany i zaczął całować. Uwielbiam, gdy to robi, aż kolana mi miękną.
- Ekhm... - odkaszlnął Lou, a my od razu się od siebie odessaliśmy.
- Rozumiem, że chcecie spać razem? - mrugnął do Nialla.
- My-
- Cii. - przyłożył palec do ust mojego chłopaka. - Zaprowadzę was do specjalnego, gościnnego pokoju, z dużym, dwuosobowym łóżkiem. Na pewno wam się spodoba. - złapał mnie za rękę. - Zapraszam tam tylko specjalnych gości. - spojrzał na mnie z cwaniackim uśmieszkiem.
Muszę przyznać, że ten pokój był piękny, a łóżko mega wygodne. Tylko trochę wstydziłam się spać z Niallem. Wiem, że to mój chłopak...ale może jeszcze na takie rzeczy za wcześnie. Włączyliśmy sobie TV i oglądaliśmy wszystko po kolei jak leciało. Louis był tak miły, że przygotował nam kolację i przyniósł ją prosto do łóżka. Wziął jeszcze na chwilę Nialla na bok i o czymś rozmawiali. Nie wiedziałam za bardzo o czym, bo szeptali.
- Zobacz, co Lou mi dał. - wyciągnął z kieszeni prezerwatywę o smaku czekoladowym.
Zadławiłam się kanapką. Gdy złapałam oddech i przestałam kaszleć to przemówiłam:
- Chyba nie chcesz już tego robić...no wiesz...
- Spokojnie. To Lou już nie wiadomo co sobie wyobraża. Ja nie zrobię niczego wbrew Twojej woli. Gdy będziesz gotowa to mi o tym powiesz. - objął mnie swoim silnym ramieniem. Poczułam się senna. Oczy same mi się zamykały. Akurat, gdy leciał jeden z moich ulubionych programów na TLC, a mianowicie "Ciąża z zaskoczenia" to już nie wytrzymałam i zasnęłam w objęciach Nialla.
Gdy się rano obudziłam to mojego chłopaka nie było obok mnie. Wygramoliłam się z łóżka i podeszłam do szafki, na której leżała moja komórka. Była już prawie 12. A my mieliśmy z rana jechać do Harrego. Pewnie pojechali beze mnie. Zeszłam na dół i okazało się, że jednak są w domu i akurat jedli śniadanie.
- Zapraszamy do stołu śpiąca królewno. - powiedział Lou, który krzątał się przy kuchni.
Przysiadłam obok Nialla, a Louis położył mi pod nos talerz pełen naleśników. Dokładnie wiedział jak je uwielbiam. Zjadłam wszystko ze smakiem i poszłam się trochę ogarnąć. Po kilkunastu minutach byłam gotowa i już mogliśmy jechać do Harolda.
Na miejscu pielęgniarka zaprowadziła nas do sali, w której on leżał. Gdy weszliśmy do środka, naszym oczom ukazał się smutny widok. Harry był jeszcze nie przytomny i był podłączony do milionów najróżniejszych aparatur. Był strasznie blady i ogólnie wyglądał na prawdę mizernie. Najchętniej to zaczęłabym go szarpać, żeby się obudził, ale nie chciałabym pogorszyć jego stanu. Czekaliśmy na to, aż nasz przyjaciel się przebudzi. Niestety to trwało tak długo, że chłopacy po kolei zaczęli odpadać i Liam musiał oczywiście iść do Marii, Zayn też miał jakieś swoje sprawy, Louisa potrzebowała mama no i w końcu zostałam tam sama z Niallem. Było już strasznie późno, ale ja wciąż siedziałam i czuwałam czekając na to, aż otworzy oczy. Niall namawiał mnie, abyśmy już wrócili do domu i obiecał, że jutro ponownie tu przyjdziemy. Ja jednak nie miałam zamiaru go zostawiać. W końcu odpuścił i zostawił mnie z nim samą, bo i on już musiał wracać do domu. Usiadłam na fotelu na przeciwko jego łóżka. Rozłożyłam się i postanowiłam, że się chwilkę zdrzemnę. Nagle usłyszałam słaby głos. Od razu poderwałam się do góry i podeszłam do niego. Złapałam go za rękę, a on powoli otworzył najpierw jedno oko, a potem drugie.
- Co się stało, gdzie ja jestem? - pytał.
- Jesteś w szpitalu. - pogłaskałam go po włosach.
- Dlaczego? - otworzył szerzej oczy.
- Schodząc po schodach, zasłabłeś i na prawdę nieźle się poobijałeś. Miałeś wstrząs mózgu i baliśmy się, że tego nie przeżyjesz. - powiedziałam smutno.
- Nie pamiętam. - postukał się po głowie. - A ty kim jesteś? - spojrzał na mnie.
- Nie żartuj sobie ze mnie. Nie pamiętasz mnie? - zaczęłam się głupio śmiać.
- Pamiętam! Jesteś Mia, tak? Jesteś...moją dziewczyną. - ścisnął mocniej moją rękę.
- Nie, Harry. Coś Ci się pomyliło. Jestem z-
Nie zdążyłam dokończyć, a Harry przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Po chwili wyrwałam się z jego uścisku, zabrałam kurtkę i wybiegłam z sali. Słyszałam jak woła mnie, ale nie miałam zamiaru wracać. Co to kurwa miało być? Dlaczego mnie pocałował? I jeszcze wmawiał sobie, że jestem dziewczyną? To na pewno jakiś szok pooperacyjny czy coś. Inaczej tego wytłumaczyć nie można. Mam nadzieję, że jak jutro do niego przyjdę to już będzie zachowywał się normalnie. Gdyby zrobił coś takiego przy Niallu to chyba urwałabym mu głowę. Ostatnią rzeczą jakiej teraz chcę to zranić mojego najwspanialszego chłopaka.
Gdy wróciłam do domu to nikogo w nim nie było. Znów byłam całkiem sama. Skorzystałam z okazji i zapuściłam sobie moją ulubioną muzykę na fulla i odwalałam jakieś "You Can Dance". Spojrzałam nagle na zegarek i zorientowałam się, że jest już cisza nocna, więc chcąc czy nie chcąc musiałam ściszyć muzykę, bo moi kochani sąsiedzi są w stanie za takie coś zadzwonić na policję. Postanowiłam, że położę się spać po tym dniu pełnym wrażeń. Na dobranoc jak zwykle dostałam słodkiego sms-a od Nialla. Przydałby się jeszcze buziaczek na dobranoc i byłabym spełniona.
Przepraszam, przepraszam, przepraszam, że tak długo nie pisałam.
Na prawdę nie miałam czasu.
Spotkania z przyjaciółmi, poprawianie sprawdzianów, od chuja prac domowych, załatwianie ważnych dla mnie spraw i takie inne.
Dzisiaj wreszcie znalazłam czas i chęci do napisania czegoś. :)
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba, bo w sumie wydaje mi się, że mógłby być lepszy.
W każdym razie w dalszych rozdziałach mam zamiar rozwinąć pewien wg. mnie interesujący wątek. Oby wam też spodobał się on tak jak i mnie. :)
Czekam na jakieś komentarze i wasze opinię i również byłoby mi miło, gdybyście dodawali się do obserwujących. :D
Pozdrawiam i do następnego. ♥
Rozdział 10.
niedziela, 4 grudnia 2011
O mnie
Archiwum
Obserwatorzy
Linki
Obsługiwane przez usługę Blogger.
40 responses to Rozdział 10.
nareszcie!!!
Jeee... następny rozdział ♥
hahahahahahah , nie mogę . :D
I śmiałam i płakałam przy tym rozdziale . XD
Fajnee . *.*
I to , kiedy Harry ją pocałował , bez kitu . :D
ajć, biedny Harry... musiał się naprawdę solidnie poobijać xD fajnie by było, gdyby ona była jednak z Harrym, a nie Niallem...;> wspaniały rozdział, czekam na więcej ;) [btr-here-with-me]
@Kramel97
aa świetne to było :D harry naprawdę nie pamięta? :O Ciekawi mi czy Mia będzie z Harrym kiedyś... xd czekam na nn ;)
@orangedirection
WOW. Jednym słowem. Wypadek Harry'ego, ta końcówka z pocałunkiem. Już sama nie wiem o co chodzi, ale rozdział bardzo mi się podoba. Niall jest chole.rnie słodki! :) [help-me-see]
Świetny, Harry chyba pamieta tylko te dobre chwilę z Mią dlatego tak zareagował.Czekam na nn.
a teraz czekać na następny...
chcę następny ! <3
świetny, nie mogę doczekać się następnego ;)
Rozdział bardzo mi się podoba i piszę ten komentarz po raz trzeci :( ale rozdział świetny, dobrze że Harry'emu nic poważnego się nie stało, bo nie stało, prawda? mam nadzieję że nie będzie tego upośledzenia.. i widzę że Harry poznał Mię, ale że jako jego dziewczynę? ; o cieszy mnie to xd . ale Mia chyba Harry'ego kocha, albo do niego coś czuje, bo inaczej nie powiedziałaby że jest jego dziewczyną pielęgniarce. tylko że mi się wydaje że ona się boi do tego przyznać. no, cóż czekam na kolejną wizytę ich w szpitalu i reakcję Harolda :)
czekam z zniecierpliwieniem na następny rozdział ;*
ale zaskoczyłaś z tym wypadkiem. i potem on jeszcze myślał, że Mia jest jego dziewczyną. słodkie
no, ale ona sama nie jest taka bez żadnej winy, bo powiedziała przecież pielęgniarce, że z nim jest. o.o
ja już jej w ogólne nie ogarniam.
rozdział fajny i czekam na następny. :D
Kazałaś nam dłuuugo czekać, ale było warto! :D Świetny rozdział. Popłakałam się :) Biedny Harry ♥ Czekam na kolejne rozdziały <3
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA *fangirling* :D wiesz jak kocham twoje opowiadanie :D czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały bejb :D (@ZaynYouBabe) ♥
Super rozdział. Mia czuje coś do Harry'ego to jest pewne. Inaczej nie powiedziała by pielęgniarce, że jest jego dziewczyną chyba tylko żeby się czegoś dowiedzieć. Czekam na nowy. :D
Annloves1Dx
Najlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek czytałam<3 Mam nadzieję,że ona będzie z Harrym bo napewno coś do niego czuje :) Dodaj jak najszybciej rozdział <3
Boski rozdział <3
Czekam na nexta ; ))
KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM !!!!!!! wystarczy ?
hahah świetnie
niech Mia bedzie z Harrym !
faaaaajneeee :D
Jejciu Bosski Mam nadzieje że Mia będzie z Harrym....;D Czekam z niecierpliwością na następny rozdział...;**
normalnie magiaaaaa <3
@kamila199603
Jakie love story <3
Kocham :*
Ja chcę żeby ona była z Hazziątkiem <3
*płacze z zachwytu* kocham te opowiadanie i ryczę z tego powodu :)
czekam na nastepny <3
wbijaj do mnie ---> http://holidayinusa1d.blogspot.com/
Super. Pisz częściej ;)
Czekam na nn i mam nadzieje , że Mia będzie z Haroldem :)
No na reszcie, kurde, bo już się doczekać nie mogłam. Znasz uczucie kiedy siedzisz jak na szpilkach i nie wiesz, co będzie dalej? No właśnie, mam tak między każdym dodanym przez ciebie rozdziałem. Zastanawia mnie, co się temu Harremu ubzdurało, że Mia z nim jest. Rozdział jest bombowo-genialny. Czekam na kolejny. [ http://i-will-be-here-by-your-side.blog.onet.pl ]
Dodaj jak najszybciej następny rozdział, bo ja chyba normalnie nie wyrobię :D
Dopiero zaczęłam czytać to opowiadanie a już nie moge czekać na następny rozdział <333 Ale Mia ma być z Niallem , a nie z żadnych Haroldem , co on sobie myśli :P haha @iQueenBieber
HAHAHAHAHA. O JA PIERDOLE, CÓŻ ZA FANTAZJA.
super ! : D
czekam na następny :)
Ku*wicy dostane jak nie zobacze nowego rozdziału... Cholera . Obssession XD
ujeeej uwielbiam ! czekam na następny <3 normalnie nie mogę sie doczekać !!!!!!!!
chcę następny! chcę następny! chcę następny! chcę następny! chcę następny! chcę następny! chcę następny! chcę następny! chcę następny! <3
dawaj następny stara! <3
MIA + HAZZA FOREVER! PLzzzzz
Miło się czyta, sympatyczna opowieść.
Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do siebie.
[nothing-to-fix.blog.onet.pl]
Czekam na wątek z Corn, po prostu ja ubóstwiam, napisz coś więcej o Zaynie!!! Prosze!!
Czekam na nowy
ten jest zajebisty
dramat, w życiu lepszego nie czytałam! ;o
<3<3
@melicheri
Ojej, to jest totalnie niesamowite!!!!
NEXT, NEXT, NEXT, NEXT!!!
Prześlij komentarz